plan na dziś wykonany . Wypłatę dostali, ostatnie na ten miesiąc faktury wystawione , popołudniowe plany też zrealizowane choć tak na pół gwizdka , bo padało. Skończyło się na postawieniu kwiatka i zapaleniu znicza na cmentarzach . Specjalnie nawet sprzątać nie było czego na cmentarzu. Większość zakupów też już zrobiłam , jutro jeszcze to i owo dokończę. I tyle... Zapowiadają na jutro deszcz i ochłodzenie więc pewnie i jutro sobie podarujemy roboty ogródkowe. Co będę robić w domu jeszcze nie wiem . Pewnie porządki wiosenne , długo odkładane na nie wiadomo kiedy . No i chyba babkę wypróbuję , mam nowy przepis na babkę limonkową . Żeby wpadki nie było na święta, bo z pieczeniem u mnie marnie . Tylko placek na młodziach ( drożdżach znaczy ) mi się udaje. Uszykowałam sobie kartki w celu wypisania i wysłania w poniedziałek. Postanowiłam , że wyślę też naszym wnuczętom , żeby wiedzieli jak to się kiedyś świętowało. Nie ważne, że to na drugim końcu miasta. Liczą się niespodzianki.
Byłam dziś rano w sklepie na naszym biurowym osiedlu . Były pół litrowe butelki oleju. Nie zawsze są , a ja wolę mniejsze , po prostu są wygodniejsze w użyciu. I co się okazało cena :11,80 zł za butelkę . Spojrzałam na duże butelki, litrowe i oczom nie wierzyłam : 8,90zł za butelkę . O co tu chodzi ? A moja synowa jak jej o tym powiedziałam wcale się nie zdziwiła . Podobno już dawno tak jest . No może i tak- od Gwiazdki nie kupowałam oleju , bo nie było potrzeby.
I zamierzam zrobić pewien eksperyment , ale do tego potrzebuję wydmuszki . Znalazłam filmik jak zrobić jajo z galaretki owocowej. Zakleja się jedną dziurkę w wydmuszce woskiem pszczelim , przez drugą dziurkę wlewa dość gęstą galaretkę , stawia pionowo w wytłoczce i schładza w lodówce . Jak zastygnie usuwa się skorupkę . Taki rodzaj świątecznego deserku. Może sie uda. Jeśli nie, to najwyżej zmarnuję z dwie torebki galaretki owocowej.
Fantastyczny pomysł z tymi kartkami do wnucząt. Będą mieć super niespodziankę i praktyczną wiedzę o naszych czasach. Ty uważaj z tymi pracami na zewnątrz po tym przeziębieniu, bo lubi wracać.
OdpowiedzUsuńA jako jak się uda pokaż na zdjęciu. Ciekawy pomysł. Buziaki z pokoju księdza. Reset trwa.
Reset zawsze w cenie , święty spokój też . Sama jestem ciekawa tych galaretkowych jaj. Na filmiku to wyglądało prosto i łatwo , ale co z tego wyjdzie ? Jak się udadzą to pokażę.
UsuńOczywiście jajko. Nie nadążam śledzić telefonu. 😃
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze, że pomyślałaś o kartkach dla najmłodszych! W końcu, kto ma ich nauczyć historii, jak nie my Dorośli! Zwłaszcza Babcie i Dziadkowie!
OdpowiedzUsuńStaram się , ale to są dzieci swoich czasów ; technika króluje a historia to jakieś fantazy co najwyżej.
Usuń