nieoczekiwanie skończył się lepiej niż się spodziewałam, co nie znaczy, że następny cały taki będzie. Powaliła mnie cena papieru do drukarki. Na początku grudnia zrobiłam większy zapas więc przez miesiąc nie musiałam uzupełniać , ale dziś to już na ostatnich kartkach jechaliśmy więc wyskoczyłam do papierniczego i się zdziwiłam, 59zł za dwie ryzy najtańszego . Chyba jutro pojadę do hurtowni i kupię cały karton albo i dwa , zanim znów zdrożeje.
Obgadałam temat z synowymi i mają rację ; tym razem odpuszczam imprezę imieninową . Muszę dopilnować przygotowania matki do zabiegu ,a to mnie ogranicza czasowo . Spotkamy się przy innej okazji albo i bez na jakimś rodzinnym obiadku. A imprez i tak u nas dostatek. A propos matki . to dzisiaj zabrałam jej roletę z okna i jej słońce świeci + telewizor . Jak na jej możliwości to i tak na luzie.
Nadal pada deszcz . I dobrze, bo opadów u nas nie wiele , ale o tej porze roku powinien leżeć śnieg.
Pewnie. Są sprawy ważne i miłe, a są to tylko ważniejsze.
OdpowiedzUsuńBędzie nie jedna okazja jak słusznie piszesz. Z cenami masakra wszędzie. Uściski.
I tak to potraktowałam.
Usuń