Dziś nic szczególnego. Zwyczajny dzień bez rewelacji. Nie działo się za dużo . Zdążyłam nawet do miasta wyskoczyć ; na pocztę i po nową miotłę . Stara żywot zakończyła po 5 latach pracy w naszej firmie. Wypadałoby porzucić starą na rozstajnych drogach, żeby kłopotów się pozbyć ale najpewniej wyląduje w pojemniku na śmieci.
Jutro jadę z matką na badanie krwi w związku z zabiegiem zdejmowania zaćmy. Potem z wynikami do lekarza rodzinnego po kwalifikacje i skierowanie na ekg. Z tym raczej problemu nie będzie, bo robią na miejscu w trakcie wizyty. Pytanie, czy znów jakiejś jazdy w związku z tymi badaniami nie będzie, bo można się tego spodziewać. Ale nie odpuszczę .
Pogadałam dziś z Przyjaciółką z Torunia . Dawno się nie widziałyśmy ani nie słyszałyśmy. J. podróżowała trochę, trochę chorowała, ja też wciąż w biegu i się jakoś mijałyśmy. Znamy się od dzieciństwa , kiedyś pisałyśmy mnóstwo listów , jeździłyśmy do siebie i tak leciało . Teraz świat się zmienił , dzwonimy do siebie od czasu do czasu i jeśli tylko mamy okazję spotykamy na toruńskiej starówce.
Zamówiłam sobie żakiet .
O i ten żakiet to jest to. Moje przyjaźnie też weszły w sferę internetową. Myślę, że świadomość dostępności zaważyła na kontaktach. No i brak czasu.
OdpowiedzUsuńŻakiet dotarł do mnie już dziś i jest super . Idealnie dopasowany jak rzadko się zdarza. Dawno takiego porządnego nie miałam .Pokażę jak złapie chwilkę na obfotkowanie.
UsuńWarto czasem się potrudzić, by nie zepsuć dawnych przyjaźni. Są bezcenne !
OdpowiedzUsuńTeż mam taką, wprawdzie od czasu studiów, ale trwa, chociaż czasem są dłuższe przerwy w kontaktach.
Podtrzymujemy ,choć i nam się przerwy zdarzają . takie czasy.
Usuń