Załatwiłam w biurze kolejne sprawy i pojechałam w końcu do księgowych. niestety szefowej nie było więc nie pogadałam o tym co się szykuje w tym roku . Młode są od klepania cyferek po klawiaturach , a sprawami prawnymi zajmuje się szefowa. I nie dziwne , bo tyle się wciąż do góry nogami wywraca w przepisach, że jak by jeszcze klepaniem cyferek się zajmowała to by nie miała kiedy się wyspać. Załatwiłam , papierki dostarczone z inwenturą włącznie, chociaż nie wiem czy ją rozliczą , bo w ubiegłym roku głośno było o tym ,że nie będzie już tej możliwości.
Pudełka prawie gotowe . Prawie , bo właśnie schnie pierwsza warstwa lakieru z zewnątrz . Jeszcze jedna , a jutro zaczynam majstrować pozostałe dwa .
I to by było tyle na dziś. Dzień jak jak większość ; powtarzalny i bez rewelacji.
Rozliczenie roku podatkowego 2022 chyba dla wszystkich będzie koszmarem. Ciekawa jestem bardzo Twoich własnoręcznie robionych pudełek. Planujesz podać linka do aukcji? Ja mam do takich prac dwie lewe ręce więc chętnie będę podziwiała Twoje prace:)
OdpowiedzUsuńPudełka pokażę , jak będą gotowe. Linków zwykle nie zamieszczam na blogu , ale w sumie dlaczego nie , w końcu to na szczytny cel , może ktoś się zainteresuje.
UsuńTe wszystkie podatkowe sprawy muszą być dość skomplikowane i wcale się nie dziwię, że od wklepywania cyferek są młodsi. Teraz księgowość, to masakra. Pudelek jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńUściski.
Nawet nie chce mi się o tych rozliczeniach myśleć . Dobrze, że mamy księgową . Pudełka pokażę , jeszcze trochę cierpliwości.
Usuń