Wczoraj wykrochmaliłam szydełkowe ozdoby , a dziś dokupiłam kilka bombek - miniaturek. Wpadłam dziś na bazę kurierską nadać paczki , a że obok jest szkółka i sklep ogrodniczy to tam zajrzałam. No i szczęka mi opadła. Takiej ilości bombek i innych ozdób dawno nie widziałam. Wszystkie szklane i we wszystkich możliwych kolorach, nawet amarantowym . A miniaturki leżały luzem w koszyku na ladzie. No i do kolekcji dołączyłam gitarę , kufel piwa , prezent , jeżyka, kaczkę i latarenkę ; wszystko mini. Podobało mi się jeszcze kilka jak babeczka, kogut i grzybki w różnych wersjach, ale wiadomo; co za dużo to nie zdrowo. Będzie więc mini - klimat rockowy ; w istniejącej kolekcji mam już mini-czachę , zawiśnie obok gitarki i kufelka.
Dzień pracy znów pokręcony , paru spraw nie ogarnęłam , bo utknęłam w korku, na prawie godzinę . Trudno , na pocztę wpadnę jutro z rana przy okazji zakupów. Wybieram się jak zawsze po pieczywo i na zieleniak , to zahaczę o pocztę. Przed końcem dnia kilka domów za naszym biurem wybuchł pożar. Przyjechały 3 zastępy strażaków i chyba szybko się uwinęli, bo kiedy wyjeżdżałam z biura wprawdzie akcja trwała ale ognia już nie było .
Jutro majstruję chatkę z piernika i piekę cynamonowe gwiazdki . I może zrobię makaron na Wigilię , do makiełek i zupy grzybowej. W niedzielę koncert Simon & Garfunkel . Już nie mogę się doczekać.
Udanego koncertu życzę, wreszcie doczekaliście się:)
OdpowiedzUsuńTak , w sumie prawie 3 lata oczekiwań.
UsuńBawcie się dobrze. Długo, to trwało, ale jest koncert
OdpowiedzUsuńA wśród tych bombek czułabym się jak Alicja w Krainie Czarów. Uwielbiam i pewnie tych miniaturek bym nakupiła na moją mini choineczke w Italii.
Coraz bardziej u Ciebie pachnie Świętami. Buziaki.
Zdrowy rozsądek mówi "nie " jeśli chodzi o bombki. Oboje z małżonkiem nie możemy sobie odmówić jak jest coś ciekawego.
Usuń