Nie wiem jak to ogarnąć, nie znam się , nie umiem, zarobiona jestem... I mogłabym tak w kółko. Za długo był spokój z moją matką ; no pomijając telefony z awanturami o telewizor. W sobotę znów była bez okularów i twierdziła, że zgubiła, pewnie jak była odebrać emeryturę . Nie uwierzyłam , bo emeryturę odbierała 19 a w piątek okulary miała . Kazałam szukać , zajrzałam do zegara żeby sprawdzić czy znów ich tam nie schowała ale nie było. Dwa dni była bez okularów. Wczoraj przyłapałam ją jak chowała pod koc tabletkę , jedną z tych , które ma brać co rano . Zaczęła się kłócić , że ona niczego nie chowała i nie wie jak się tam znalazła , pewnie spadła. Nie spadła , Ma je przepisane 3; stabilizującą ciśnienie , wzmacniający serce suplement i zapobiegającą miażdżycy . No i te ostatnie często znajduję u niej na stoliku , tak po prostu .Tabletki przynoszę jej co rano i pilnuję ,żeby je wzięła , ale i tak udaje jej się pochować . Zawsze się tłumaczy, że pewno jej spadła. A wczoraj ją przyłapałam jak chowała . Wzięła tę tabletkę do ręki , pozostałe wrzuciła sobie do ust wprost z dozownika , a rękę z trzecią tabletką sunęła pod koc i zaraz wyjęła pustą. Oczywiście jej nagadałam ,że oszukuje , no to mi odpowiedziała, że za dużo tych tabletek . Za dużo, też coś , sama sobie kupuje jakieś środki na uspokojenie i na pamięć i licho wie na co jeszcze i je łyka. Na ulotkach nie piszą o tym nic poza tym jak dawkować i na co ma pomagać , a już o przeciwskazaniach to nawet chyba nie pomyśleli. Nie wiem czy jej to świństwo nie zaszkodzi w połączeniu z jej lekami przepisanymi przez lekarza. Tego samego dnia za parę godzin telefon . Myślałam ,że znów dzwoni , że jej telewizor nie działa , ale odezwała się babka z zakładu optycznego, że mama właśnie odebrała okulary , które zamówiła 13 sierpnia , są zapłacone i że mama ma zaćmę i czy o tym wiem . Potwierdziłam , że dobrze się dodzwoniła (bo i o to pytała) , ale na wizycie okularów nowych jej lekarka nie przepisywała , bo stare się znalazły więc tylko skontrolowała jej wzrok i dała skierowanie na zdjęcie tej zaćmy , dodałam że zarejestrowałam i czekamy na termin. Kobieta przeprosiła, że mi przeszkadza , chciała sie tylko upewnić, że coś z tym robimy. Hmmmm , usiadłam z wrażenia . Czyli po wizycie ( 3 sierpnia) poleciała sama i kazała sobie zrobić okulary. Podejrzewam , że nie są takie jak być powinny. Te , które jej dobierali w mojej obecności miały dużo grubsze szkła. Musze się dokładniej przyjrzeć . Dziś faktycznie miała nowe. Na razie nie poruszałam tematu. Ale to nie był koniec wczorajszych atrakcji, Ledwo weszłam po pracy do domu znów telefon . Tym razem awantura, że zabrałam jej stare telefony , a ten co ma jest do niczego . A po cholerę mi jakieś stare śmieci ? Nawrzeszczała, że mam jej oddać, że jej wszystko zabieram albo wyrzucam i tak dalej. Wrzasnęlam , że ma głupot nie wymyślać i się wyłączyłam . Za jakies dwie godziny znów telefon; tym razem , że mam powiedzieć D , żeby przyszedł jej zrobić telewizor , bo jej nie działa,. No to po raz już nie wiem który , bo takich telefonów miałam ostatnie dwa miesiące po kilka dziennie, że D wyprowadził sie z domu 20 lat temu , nie wiem gdzie jest i co robi i jak chce to ma sama do niego dzwonić ,, albo sie przejść, bo mieszka po drugiej stronie ulicy a ja na drugim końcu miasta . Ona nie zadzwoni bo jej telefon nie działa ( !!!) . Wyłączyłam się . Dziś rano o niczym już nie pamiętała , albo udawała, że nie pamięta. A ja nie poruszam tematów jak przychodzę , bo to bez sensu , co będę się zbędne pyskówki wdawać , z których nic i tak nie wyniknie. Tyle, że nadal nie wiem czy to już naprawdę taki odjazd związany z wiekiem czy tylko udaje i robi na złość. Nieustająca jazda bez trzymanki .
A tak poza tym nic szczególnego . Dni podobne jeden do drugiego i ciągła niewiadoma co dalej.
Aż się boje zestarzeć:)
OdpowiedzUsuńJa też , choć moje obie babcie nie miały takich odchyłek , jedna dożyła 83 lat , druga prawie 103 obie w pełnej sprawności umysłowej i fizycznej. Może nie będzie tak źle.
UsuńNo i tak miałaś oddech dłuższy. A nasze geny raczej nie przewidują takiego zachowania. Co daj Boże. Amen
OdpowiedzUsuńOby. Nie wiadomo co nas czeka i jak nam starość urządzono. Buziaki.
Usuń