Mogę do pracy nie wracać , ale póki co mus. A Jutro dzień zaczynamy wcześnie, bo przed pracą musimy na działkę wjechać. Dzisiejsze przedpołudnie też na działce . Przyjechał młodszy syn z majstrem , przywieźli jakieś dziwne urządzenia , coś mierzyli , sprawdzali i wbijali kołki . Wytyczyli domek dla koparki i pod budowę . Fachowo jak prawdziwi geodeci. Reszta dnia jak w niedzielę , a nawet lepiej. Po obiedzie ucięłam sobie nawet drzemkę . Dobrze mi zrobiło, bo jakaś zamulona od rana chodziłam. Jutro o ósmej wjeżdża mini- koparka i ruszamy . Jutro zapowiada się szalone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz