Dość szybko mi zleciało w tym tygodniu. I dobrze , nie lubię zastoju. Poczyniłam kilka zakupów w związku z wiosną i zbliżającymi się świętami, biały , ceramiczny dzbaneczek , serwetki z motywem koszyczka pełnego białych tulipanów i komplet słojów z kranikami i stojakiem. marzyło mi się coś takiego od dawna , a dziś trafiłam i to przecenione na 24 zł z 98. Musze trochę przemeblować w kuchni na szafkach , żeby to pomieścić . Zdecydowanie poprawiły mi samopoczucie te drobiazgi . Jak to baba poprawiam sobie humor zakupami, ale zamiast ciuchów kupuję drobiazgi do domu.
Na jutro znów mam plany porządkowe , ale co mi z tego wyjdzie , to się okaże zwłaszcza, że na nockę wprosiła się wnusia . Rodzice wybierają się na imprezkę ze znajomymi a dziecko stwierdziło, ze nie chce jej się siedzieć z nimi i się nudzić więc jedzie do babci i dziadka. Nie ma sprawy , znajdziemy sobie zajęcie. Będzie fajnie.
Właśnie takie drobiazgi poprawiają nastrój. Ja kupiłam cukrowego baranka na Święta. Taki malutki i też mi poprawił nastrój. Wnusia w domu, to wieczór przyjemności. Całusy.
OdpowiedzUsuńJa nadal baranki produkuje z masła . Bałagan przy tym okrutny ale tradycja się trzyma.
UsuńWnusie to lek na całe zło tego świata.. dziś mam dwie i bardzo nam dobrze.Pozdrawiam ....
OdpowiedzUsuńNam też dobrze , właśnie wróciliśmy ze spaceru, robimy jedzonko , a po kolacji już się wnusia z dziadkiem na oglądanie filmu zgadywali . uwielbiają to.
Usuń