Niby ta wojna za granicą , ale uciec od niej się nie da. I przy tej okazji wyłażą , że tak powiem "ludzie" z ludzi , przynajmniej w niektórych okolicznościach. Większość ofiarnie pomaga i robi co może , żeby choć trochę poprawić los uchodźców, inni przypisują sobie nie swoje zasługi a jeszcze inni korzystają z okazji żeby sobie reputację poprawić . I tu mnie, szarego obywatela krew zalewa. Nasza władza pojechała dziś na Ukrainę - tacy z nich nagle przyjaciele. A co gdyby coś nie poszło i trafiła ich jakaś rosyjska rakieta ? Wypowiedzielibyśmy wojnę Rosji? Pluli przez 7 lat na UE , stawiali się Amerykanom a teraz latają jak pokręceni i się produkują jak to trzeba Ukrainę bronić. A nie minął miesiąc jak się z miłośnikami Putina kumali i na wspólne nasiadówki jeździli . Nagle się i flagi unijne znalazły , a jeszcze niedawno to takie "szmaty" były i nawet prezydentowa przemówiła. Ale co się dziwić . W Rosji puste półki , a ludzie zamiast zastanowić się dlaczego tak się stało właściwie z dnia na dzień , ubolewają nad brakami "ładnej bielizny " . Nawet nie chcą do wiadomości przyjąć , że to sprawą ich władz i ataku na Ukrainę . Ten świat sparszywiał .
Sparszywiał ale i tak idzie dalej swoją drogą , czy nam się podoba czy też nie . Żyjemy więc jak zawsze, choć pod presją okoliczności. Trudno zaplanować cokolwiek na dłużej niż trzy dni do przodu. Nawet wyceny sprzętów , które zamawiamy mają ważność 1-2 dni.
Mój przybiurowy ogródek po wczorajszych porządkach całkiem ładnie się prezentuje . O poranku wyglądał świeżo i bardzo wiosennie .
Przyszedł też mój zamówiony żakiet . Pasuje idealnie mimo tej dziwacznej rozmiarówki .W każdym razie opis się zgadzał . Na wiosnę jak znalazł. Dotarły też materiały na świąteczne poduszki. Kupiłam w internecie takie panele gobelinowe z których można uszyć poduszki lub serwetki . Wzór retro. Bardzo mi się podobają . Mam zwykły szary len , więc wykorzystam go na spód.
Półkę pod kamienie pomalowałam . W sobotę powiesimy na ścianie i pewnie będzie znów zmiana w dekoracji , bo za każdym gdy pojawia się w kolekcji coś nowego inaczej je układam.
Mądre przemyślenia.Jestem w podobnym wieku też emerytka jeszcze trochę pracująca.Pozdrawiam z Podkarpacia,,,,,
OdpowiedzUsuńWitaj Soniu na moim blogu. Jeśli częściej zaglądasz to wiesz, że i ja pracuję mimo emerytury. Szczerze mówiąc to mnie samą te myśli przerażają i zaskakują .
UsuńJak zwykle w punkt. A wzory gobelinowe bardzo lubię. Trzeba czymś się zająć bo inaczej brzydko mówiąc przyjdzie " ocipiec". Buziaki
OdpowiedzUsuńStaram się zajmować zwykłymi sprawami, bo naprawdę "ocipnę" . Na stare lata patrzę jak się ten świat wokół nas dewaluuje a nasz wysiłek idzie na marne.
Usuń