i to konkretny . Od lat tak nie padało jak dziś od mniej-więcej 16.30. A skoro złota jesień minęła a zima sypnęła śniegiem to od dziś mój blog w zimowym anturażu. I żeby nie było, że coś ściemniam; zaraz będą fotki. Weekend sobie mija , wypełniony drobnymi sprawami domowymi i przygotowaniami świątecznych dekoracji. Na razie zlikwidowałam te jesienne a zimowe tylko przygotowałam . Staną na swoich miejscach dopiero po Mikołajkach, żeby nie psuć niespodzianek dzieciakom. Myślałam ,że już nie będą chcieli piec z babcią pierniczków , ale nic z tych rzeczy ; już nie mogą się doczekać. Przycięliśmy też klepki na choinkę , która stanie przed wejściem do mieszkania . Pomalowałam je od razu farbą do ścian , którą malowaliśmy w ubiegłym roku jaskinię dziadka .
Dziś zaszalałam i jak na prawdziwy wielkopolski dom przystało zrobiłam na obiad kaczkę z pyzami i modrom kapustą . I nawet placek do niedzielnej kawy upiekłam . Nie, tym razem nie drożdżowy, a pomarańczowy , z filmiku , który kilka dni temu Lucia zamieściła na swoim blogu. Polecam , jest rewelacyjny! I robi się nie dłużej niż 10 minut , plus 35 minut pieczenia . Będę częściej piekła to ciasto. I obiecane fotki . Przy okazji pochwalę się mini- stroikami , które zrobiłam na szkolny kiermasz. Od tego zacznę .
Ależ fajne zdjęcia. U nas w górach też sypnie. Ja też ten placek mam na uwadze, bo szybki a teraz wiem, że jest dobry. Obiad Wielkopolski ..
OdpowiedzUsuńAch jak bym zjadła normalnie a nie ciągle ni to ni sio. Stroiki bardzo ładne. Mimo, że nie mam chęci coś tam świątecznego kołacze mi się w głowie.
Uściski
Zdjęcia robiłam na spacerze , skróciliśmy, bo jednak mokry ten snieg , ale sąsiednią ulice i tak zaliczyliśmy. Zrób cos świątecznego, choćby tylko , żeby sobie nastrój poprawić.
UsuńA u nas plucha już trzeci dzień! Szaro, buro i ponuro! Chciałoby się schować w mysiej dziurze!
OdpowiedzUsuńDziś też już tylko deszcz i plucha. Fajnie było przez parę godzin
Usuń