czarny weekend , czarny tydzień ... Zasypały mnie dziś miliony meili i sms-ów z tej okazji , aż się wkurzałam ,bo co chwilę musiałam kasować , bo aż trudno było wy łowić z tego badziewia istotne w pracy wiadomości. Przyszły też zamówione towary i prezenty. Towar jak towar , konieczny do pracy . Z prezentów dotarła wyrzutnia do autek dla najmłodszego wnusia i mój pojechany portfel. jest niesamowity - dosłownie . Zamówione z okazji black - cośtam ciuszki. Są śliczne , ale jeszcze nie miałam czasu przymierzyć . Zrobię to wieczorem , albo jutro. Tym sposobem mam już wszystkie prezenty. No, może jeszcze jakieś drobiazgi na wypadek niespodziewanych spotkań towarzyskich. Co do wystroju to też już obmyśliłam i mam prawie wszystko z wyjątkiem zielonego sznurka do prezentów. Miało być po babcinemu , ale przez te nowe bombki zmieniłam nieco koncepcję i będzie wyłącznie biało - zielony. taka trochę wersja eko - tylko delikatnie połyskująca . Jeszcze parę niezbędnych zakupów i możemy świętować. Czekam na świąteczne iluminacje w mieście i właśnie w drodze powrotnej do domu , że już nie mogę się doczekać, jak dziecko. Pokręcona jestem. Planów na jutro wielkich nie mamy ; każde na swoim miejscu - ja w kuchni , mężuś w garażu. No i zamierzam zmajstrować dekoracyjną choinkę z listewek w celu ustawienia przy drzwiach wejściowych a do tego męskiej ręki potrzebuję ,zeby pociąć odpowiednio. Akurat piłowanie drewna mi specjalnie nie wychodzi . Poskręcanie ,szlifowanie , pomalowanie , to co innego . Okaże się jutro co nam z tego wyjdzie.
No teraz to już Święta z dużej litery. Pochwal się portfelem i ciuszkami. Uściski
OdpowiedzUsuńPortfel ma być moim prezentem pod choinkę więc w swoim czasie , a ciuszki muszę obfotkować , bo na razie nie miałam czasu, ciągle coś tam dziubię .
Usuń