Dzień mi się słabo zaczął , od awantury z matką . Nie wiem co zrobiła, ale załatwiła drugi telefon. Specjalnie, żeby mi udowodnić, że ma rację i że telefon nie działa . Sprawdziłam , załącza się , ale nie reagował na żadne próby dzwonienia . Włączyłam na ładowanie , zobaczę jutro co z tego wyniknie. Uparła się , że ona sobie kupi , a potem zaczęła marudzić, że nie chcieli jej sprzedać , bo ma pokazać umowę. Nie wiem czy to prawda i skąd jej to przyszło do głowy , ale umowę miała na stole . Dałam sobie spokój . Nie dogadam się , nie słucha co do niej mówię , to trudno.
W pracy coś się dzieje , ale dość niemrawo . Dawno tak nie było. I wciąż problemy z dostawami. Nie za ciekawie się zapowiada końcówka roku.
Tak poza tym jutro po południu mam wnusię . Zażyczyła sobie zupkę dyniową . Zrobię , zwłaszcza , że i my ją lubimy . Już sobie nawet dynię ugotowałam z odrobiną marchewki i świeżym imbirem . Jutro tylko dodam resztę składników , zblenduję i doprawię . To zajmie tylko chwilę .
Paliwo już po 6zł z groszem .
Dyniowa zupka - mniam! 🤗 Z dzieciństwa pamiętam jeszcze dynię w occie w wersji Tatowej! Córka robi bardziej na słodko!
OdpowiedzUsuńMiłego czasu z Wnuczką! 😀
Dzięki. Dynię w occie robiła moja babcia , ja też , ale rzadko i dodaję jeszcze sok pomarańczowy.
UsuńZupka dyniowa i u mnie w planach, jesienne pyszności :D Moja mama robiła na słodko z zacierkami, ja wolę wersje wytrawne, nieco ostrzejsze :)
OdpowiedzUsuńSzykuje Ci się miły dzień z wnusią, bawcie się dobrze <3
Powodzenia z mamą.
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Dziękuję . Ja robię zupkę ze świeżym imbirem i odrobiną ostrej papryki. Taką na słodko z zacierkami pamiętam z dzieciństwa u babci.Z wnusią raczej popołudnie i wieczór , bo późno dziś kończyła lekcje ,a jak zawsze na wesoło.
UsuńPewnie i moja dynia skończy jako zupa. Jak V. nie raczy zjeść to najwyżej. Jakoś ją muszę zagospodarować.
OdpowiedzUsuńCzyli taki dzień ani dobry ani tak bardzo zły. Trzymaj się. Uściski
Tak mniej - więcej. Nie jest to najlepszy rok , ale co zrobić , bywają i takie. A zupka dyniowa na jesień jak najbardziej. Kiedyś piekłam też placuszki ale jakoś szczególnie mi nie zasmakowały .
Usuń