Mój najmłodszy wnuczek poszedł dziś po raz pierwszy do szkoły . Zaczyna zerówkę , a przecież był taki malutki , jeszcze ...wczoraj ? Czy mi się wydaje? I przecież my też nie tak dawno chodziliśmy do szkoły... Nieee , to przecież ponad 40 lat odkąd ją skończyliśmy ... Tak mnie naszło, kiedy widziałam dzieci idące do szkół , trochę im pozazdrościłam beztroski i tego radosnego oczekiwania na spotkanie z kolegami i ciekawości , co dalej , co nas spotka w nowym roku . Zawsze z początkiem roku szkolnego miałam taki właśnie nastrój. Ale dawno to było i minęło. Co innego mam na głowie, inne sprawy mnie zajmują , inny świat otacza.
A ze spraw przyziemnych to odebrałam matkę ze szpitala , wykupiłam receptę , mężuś naprawił jej gniazdo elektryczne i podłączył jak należy telewizor , bo majster od kablówki odwalił prowizorkę , ale oni tak mają ; włączą i wychodzą . Jak się chce mieć porządnie trzeba samemu zrobić poprawkę . Już pasuje , ulubiony serial jest . Właściwie to całe popołudnie nam na tym zeszło, zwłaszcza , że i tak trzeba jej było parę razy tłumaczyć jak to uruchomić . I zanim do niej dotarliśmy ,zdążyła do mnie zadzwonić z pretensjami, że jej jakieś dokumenty powyrzucałam . Akurat dokumentów to jej nie wyrzucałam, bo niby dlaczego ale nie dała sobie powiedzieć . Po 15 minutach zadzwoniła, że się znalazły i że schowała do teczki ze "śpiewkami" czyli tym co zabierała na chór, teksty piosenek i nuty. Tak myślałam, że gdzieś schowała i nie pamięta.
Jabłek nadal nie ruszyłam , a już za kilka dni gruszki i śliwki będą do zagospodarowania . Co ja mam z tym zrobić , nie przejemy a zmarnować jakoś nie umiem. Zajrzeliśmy dziś na działkę posadzić mech. Małżonek był u klienta, który mieszka w lesie i przywiózł kawałek rosnącego obok posesji. Ciekawe czy się zadomowi u nas pomiędzy iglakami .
Jabłka na szczęście mogą poczekać. A szkoła? Została w naszych wspomnieniach. U mnie już nawet wnuk ją skończył. Ale na dzieciaki patrzę. Dobrze, że poszły normalnie. Oby tak zostało, bo wciąż mam obawy. Uściski
OdpowiedzUsuńNiestety ja też mam te obawy , a jak widzę co się dzieje nad granicą to mi włosy na głowie dęba stają. Wszystkiego można się spodziewać. Tak w ogóle to nie mam za dużo dobrych wspomnień w związku ze szkołą. Miłego!
Usuń