Ociepliło się , co ma ten skutek, że moje tulipanki zaczęły rozkwitać . Na razie zakwitły żółte i dwa amarantowe w nieprawdopodobnym odcieniu niemal wchodzącym w granatowy . Jeszcze takich nie widziałam. Oczywiście wykorzystałam sytuację i jak po 14.00 przestały dzwonić telefony to wsypałam się do ogródka z iglakami i wypieliłam połowę . Jutro jak nie będzie padać zrobię porządek w drugiej połowie.
Trochę się uśmiałam ,ale jako babcia wcale nie musiałam być oburzona wyczynem wnuków , choć oczywiście rodzice musieli zareagować . Siedzieli dziś obaj w domu z drugim dziadkiem , bo mały ledwo poszedł do przedszkola załapał katar . Pokłócili się i pobili , robiąc przy tym tyle hałasu i wrzawy , że dziadek nie byl w stanie nad tym zapanować , a sąsiadka zza ściany przybiegła sprawdzić co się dzieje , bo myślała, że chłopaki są same i coś się stało. Jak się po chwili uspokoili , dziadek zadzwonił do synowej, żeby ich do porządku przywołała, a w tym czasie , chłopaki już się pogodzili i jak to mają w zwyczaju traktowali "misiem i kochanym braciszkiem" . A mały na maminą reprymendę odpowiedział "ale my się już kochamy i wcale się nie bijemy" . Ja pękałam ze śmiechu słuchając i zaraz mi się przypomniało jak to moim zdarzało się ręcznie uzgadniać braterskie sprawy.
Dzwoniła dziś Szwagroska ! Kupiła działkę ogrodową i postanowiła się pochwalić . Śmialiśmy się , że z przesłaniem "memento mori" , bo działka blisko cmentarza i słychać jak ksiądz nabożeństwa odprawia. Ale działka to fajna sprawa i miała fart , bo działek u nas nie ma żadnych . Ogrodowe osiągają wygórowane ceny , a jej się trafiło ; znajomy zachorował i stwierdził, że już nie da rady dłużej się tym zajmować i zaproponował jej zakup za rozsądną cenę. Działka to działka , chociaż nasza o ponad 100 m 2 większa . Zawsze to kawałek ziemi i miejsca na odpoczynek.
W czasach pandemii działka to skarb. Kawałek wolności. A dzieciaki jak to dzieciaki i teraz to sprawa rodziców na szczęście. Zrób fotkę tym tulipanów, bo szybko przekwitną.Usciski
OdpowiedzUsuńFotkę zrobiłam i jeszcze dorobię jak rozkwitną kolejne a to już za chwilę . Dzieciaki wyrosną .
UsuńMoja Progenitura na naszej działce nic nierobiła w ramach buntu. A jak mają własą to zasuwają aż się kurzy. Jedyna różnica taka, że mało warzyw a więcej przestrzemi relaksu!
OdpowiedzUsuńMoi też przerobili na relaksacyjną , a ja na razie walczę z wiatrakami , bo ostatnie lata odpuścili, ale ogarniemy.
Usuń