czuję się marnie . Nie w sensie fizycznym ,ale raczej psychicznie , duchowo czy jak go tam zwał. Zbyt dużo się dzieje rzeczy ,które dziać się nie powinny. Kolejne ograniczenia , chaos i brak kontroli nad codziennością . Nie twierdzę ,że jestem super zorganizowana , ale lubię ułożyć sobie jakiś plan i go po kolei realizować . Od roku nic nie jest normalnie i po kolei. Do tego te moje jazdy z matką , stres we firmie nieustający zresztą . Źle to na mnie wpływa. Pozbieram się z tego jak zwykle , ale na tę chwilę mam dość , mam wrażenie, że mnie to wszystko przygniecie.
Ubezpieczyłam mieszkanie matki . Coraz gorzej z jej pamięcią , zaczęłam się obawiać, że zapomni wodę zakręcić i sąsiadów zaleje albo gaz zostawi włączony i jakieś nieszczęście będzie. Tak w ogóle to to mieszkanie jest moje , w ostatniej chwili uratowałam je parę lat temu przed komornikiem przepisując na siebie więc w sumie mam w tym interes , żeby się nic nie stało, bo jak coś , to na moje konto pójdzie i ja za to będę odpowiadać. Nie myślałam o tym do tej pory , ale wczoraj mi to przyszło do głowy.
Tak poza tym produkuję kolejne zające. Tym razem są kolorowe i tylko trzy sztuki. Zamierzałam kupić styropianowe jajo , największe jakie widziałam , i zrobić z tego jaja i zajęcy włóczkowych dekorację świąteczną . Nie całkiem mi się plan udał , bo nim dotarłam do pasmanterii jaja -giganty zniknęły . Widać więcej było takich co wpadli na ten sam pomysł. Pani ekspedientka zapewniała , że będą jeszcze w przyszłym tygodniu. Może się załapię.
W sumie ten pomysł z wielkanocnymi dekorami jest jakby zasłoną dymną i pomaga chociaż na trochę oddalić nieciekawe myśli w tym zwariowanym czasie!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ! Bardzo mocno tulę i całą masę dobrych myśli posyłam!
Tak to prawda , czepiam sie drobiazgów , to jakoś pomaga , choć na krótką metę . dzięki za dobre myśli
UsuńPrzytulam mocno. Trzymaj się. Forma wróci. Też tak mam do d.... Całuję
OdpowiedzUsuńDzięki za wsparcie.
Usuń