Czytam , słucham muzyki, sprzątam w szafach - coś nie coś nawet skasowałam , piorę, znów czytam , oglądam ulubione programy ... Takie tam ...
Jutro powtórzę . A w poniedziałek już wraca mój małżonek więc będę się nim zajmować i dbać żeby wrócił do formy.
Od dziś moja ulubiona część lata więc i wystrój bloga zmieniam na ulubiony
Rekonwalescencji naszych Panów to nie jest kaszka z mleczkiem. Zatem słusznie czynisz, co czynisz!
OdpowiedzUsuńNie Straszęcin, tyko znam z autopsji!
Leń się całą niedzielę!
I do walki!
Dasz radę!
Dam , zastanawiam się kiedy nie dałam z czymś rady , ale czasem mam odpływ energii. Będzie mi potrzebna .
UsuńNie straszę Cię miało być!
OdpowiedzUsuńSorry!
Tak. Czekają Cię boję o stosowanie się do zaleceń. Chyba że ostrzeżenie Męża wystraszylo. I wtedy będzie łatwiej. Trzymaj się. Buziaki
OdpowiedzUsuń