"Maniek' odkurzał , a ja w tym czasie wysprzątałam kuchnię i zrobiłam przepierki. Fajnie mieć w domu robota. Nawet igliwie wymiótł z pod choinki. Dzień zaczęłam po staremu , od zakupów. Ludzi w sklepach tyle , że przejść nie można . Lodówkę jednak zapełniłam więc na najbliższe dwa tygodnie mam załatwione, zostaną jedynie bieżące; pieczywo , owoce . Takie tam .
I dobrze. ostatnio gryzie mnie robienie zakupów. Nigdy za tym nie przepadałam jakoś szczególnie , ale z wiekiem mi się pogłębiło.
Smoko-dinozaur i jajo gotowe. Całkiem udane. Chyba na emeryturze będę dorabiać produkowaniem przytulanek i maskotek . Kolej na ulubioną bohaterkę wnusi.
No to czekam na fotki. Dorabianie na emeryturze przytulankami to doskonały pomysł. Chociaż jak się prawnuki posypią to z czasem może być ciężko. 😄
OdpowiedzUsuńFotki będą . Chciałam nawet dzisiaj wstawić , ale zostawiłam kabelek w biurze wiec pochwalę się jutro.
UsuńJak dla mnie tak taki "Maniek" lepszy niż żywy Maniek;)
OdpowiedzUsuńCo kto lubi.
Usuń