Krew mnie zalewa jak słyszę albo czytam jak to wyborcy
opozycji pogardzają i odbierają godność czy też wyśmiewają wyborców obecnej
ekipy . Śmiem twierdzić , że jest odwrotnie a w najlepszej wersji pół na pół . Wystarczy
trochę poczytać w necie komentarze żeby sobie zdanie wyrobić ; ci co
najgłośniej się oburzają , posługują się znacznie gorszą retoryką , ba nawet
groźbami . I o tym dziś będzie .
Kiedyś w necie czy też tv ( nie pamiętam) trafiłam na
następującą historyjkę : dzieci , niech im będzie Jaś i Małgosia postanowiły
poświętować halloween i nazbierać cukierków . Namawiały do tego dzieci sąsiadów
a swoich kolegów z podwórka – niech im będzie Asia i Kacperek . Jaś i Małgosia
jak postanowili tak zrobili, wytrwale chodzili i zbierali; Asia i Kacperek
stwierdzili ,że im się nie chce i oni
chodzić i zbierać cukierków nie będą. Jaś i Małgosia w wieczór halloweenowy
nazbierali pełny koszyczek . Długo jednak się tym nie cieszyli, bo przyszedł
ich tatuś , zabrał im więcej niż połowę cukierków i dał Asi i Kacperkowi,
którym się nie chciało zbierać… Tak działa dziś system podatkowy w naszym
pięknym Kraju. A zmierzam do tego, że w
imię dowartościowania i różnych innych haseł o godności i szacunku ciężko
zarobione pieniądze podatników , rozdaje się na prawo i lewo w postaci różnych
„plusów” zamiast łożyć na armię , drogi, szkoły czy służbę zdrowia jak w każdym
rozsądnym, dobrze zarządzanym państwie.
Ja rozumiem ,że niektórym jest gorzej, są mniej zaradni , gorzej wykształceni ,
mieszkają w różnych miejscach gdzie nie ma tylu możliwości osiągnięcia czegoś
czy dorobienia się i td. , ale wyrównywanie szans powinno dotyczyć tylko i
wyłącznie tych co coś z siebie dają , a konkretnie to wykonują jakąś pracę i
osób niepełnosprawnych oraz seniorów powyżej 75 roku życia. W żadnym wypadku
nie „jak leci” w imię godności. A co z godnością tych co na to pracują i są od
pierwszego dnia tych rządów wyzywani od złodziei , komunistów, gorszego sortu ,
zdrajców , Targowicy ( tu przy okazji wyłazi w całej okazałości nie znajomość
historii własnego kraju) i jeszcze wiele innych
, co z ich godnością się pytam. Nie zasługują na szacunek , choćby
dlatego, że pracują i płacą podatki ? Co z godnością tych ,o którym obecna
ekipa mówi ,że są przekrętami, bo wyłudzają vat, obrażając tym samym 99%
polskich przedsiębiorców ( wiadomo, że jakaś czarna owca wszędzie się znajdzie
więc i w biznesie nie jeden przekręt się
trafi). Czy ich ktoś przeprosi ? Bo o
tym, żeby docenił, uznał, że tak , to są ci, którzy się składają na dobrobyt
tego państwa , nawet nie ma co marzyć
.Czym sobie tacy ciężko pracujący ludzie na tę pogardę zasłużyli ? Chyba tylko
tym , że mieli pomysł, energię , nie bali się zawalczyć o swój byt i wziąć
sprawy w swoje ręce ( jakże nośne hasło z przełomu lat 80 i 90-tych i jak
napędzające ducha przedsiębiorczości ) i tak jak my i wielu innych poświęcić
swój czas i swoje życie na zbudowanie podstaw lepszego jutra swoim dzieciom i
wnukom. Zabrzmiało to „lepsze jutro” trochę jak z minionej epoki, ale taka jest
prawda . Z takim celem ruszaliśmy z miejsca, po stanie wojennym i całym tym spustoszeniu
epoki socjalizmu. Doskonale każdy wtedy zdawał sobie sprawę , że jesteśmy
pokoleniem straconym , ale bardzo chcieliśmy czegoś lepszego dla następnych
pokoleń .I nikt nie zakładał ,że będzie łatwo. A dziś na naszych oczach to
wszystko obraca się w pył. Owszem , to
prawda ; było wielu którym się nie udało , z różnych przyczyn, byli i tacy ,
którzy nawet nie próbowali podjąć jakiegoś wysiłku. Ci do dziś korzystają z
opieki państwa i wciąż wyciągają ręce . A kolejne pokolenie to powiela i
krzyczy o godności. Powieli to znów następne pokolenie , to które dziś widzi rodziców nie idących do pracy a do
opieki społecznej po zasiłek. Gdzie tu godność ? Rządowe rozdawnictwo
sprowadziło tych ludzi do roli wiecznych beneficjentów państwa , żeby nie użyć
słowa „ żebraków” . Choć może takie właśnie słowo powinno wybrzmieć w
przestrzeni publicznej ,żeby uświadomić ludziom ich sytuację , a może po prostu
niektórymi wstrząsnąć , na tyle mocno ,żeby zdali sobie sprawę, że żyją na
koszt innych i nie dają nic z siebie choć mogą, może nawet zmobilizować do
działania . Już sobie wyobrażam co by się działo w mediach , gdyby ktoś z
polityków odważył się coś takiego powiedzieć i jak by na tym pograła obecna
ekipa – ich przecież obraża wszystko, każde najmniejsze słowo krytyki a choćby
słówko prawdy to już atak . No, a jeśli już ktoś ma inny pogląd niż oni to już
wróg , którego trzeba zwalczać w najpodlejszy sposób i wtedy na coś takiego,
jak godność drugiej osoby uwagi się nie zwraca. Tak sobie myślę, że z tą godnością i pogardą, o której
krzyczą wszyscy w około , nawet po drugiej stronie - wobec tych wszystkich
beneficjentów różnych „plusów” to spora przesada . To raczej nie zrozumienie
tej mentalności. To zresztą działa i w drugą stronę , „plusowi” myślą „ po co
praca , jak państwo da, bo się należy” – a z czego da ? A to już nie ważne ; że
zabiera innym – a niech zabiera , byle dało. A ci co pracują nie rozumieją jak można nic
nie robić i nabierają przekonania , że zostali zepchnięci do roli ciężkich
frajerów , bo wciąż im się chce. Jak w
tym układzie ludzie mają mieć do siebie nawzajem szacunek i respektować swoją
godność? Czy ktoś to potrafi postawić na swoje miejsce, przywrócić właściwy
stan rzeczy ? Mam obawy, że jeszcze wiele pokoleń minie zanim ktoś się odważy ,
jeśli nie nastąpi jakiś krach .
Zapętlone jest wszystko i zupełnie nie wiadomo, czym się skończy! Strach się bać! :-(
OdpowiedzUsuńDokładnie , strach się bać.
UsuńJak zwykle mądrze i w punkt.
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń