Zębami zgrzytam na wynik wyborów . Moje miasto zagłosowało na Koalicję , ale reszta powiatu nie , szkoda gadać . Nie ogarniam tego . Ale mniejsza o to , wychodzi, że będzie trzeba się na powrót w PRL-u bis odnajdywać jak tak dalej pójdzie.
Poszalałam trochę zakupowo . Dawno już nie kupowałam nic z zastawy stołowej . Ostatnio spodobały mi się filiżanki i kubeczki do herbaty w stylu retro. Pochwalę się jak skompletuję to co sobie założyłam . Cena jest dość wysoka , ale to porcelana więc nic dziwnego , ale kupuję po dwie sztuki żeby się za bardzo nie rozrzucać z kasą . Dwie już mam, a dziś zamówiłam dwie następne. W sumie za bardzo nie potrzebuję takich "zabawek" ale właściwie , to dlaczego nie . Podobała mi się ta porcelana odkąd zobaczyłam ją po raz pierwszy gdy powstały markety wielkopowierzchniowe a w pasażach pojawiły się sklepiki z herbatą. Przyznać muszę , że marzyłam trochę o tym ,żeby sobie taką kupić. No i własnie realizuję. Drugi zakup to letnia sukienka . Długo się zastanawiałam i zdecydowałam się na długą , z bawełny w ulubionym przeze mnie stylu folkowym . Wybrałam czarną z ciemnoczerownym nadrukiem ( a jakże ) . Skasowałam wcześniej aż 6 sztuk innych , a nabyłam jedną czyli biały żakiet więc jeszcze trzy w skasowanym zapasie zostały, to mogłam uzupełnić brak. Pogoda co prawda nie na noszenie letnich sukienek , ale przyjdzie jej czas. Na razie jest idealnie ; ciepło , w dzień sucho , w nocy pada , lub na zmianę ; jednego dnia pada , drugiego słońce. Jak dla mnie całe lato może takie być .
Mój przybiurowy ogródek na tym korzysta. Wszystko rośnie w oczach. Dosadziłam dziś kolejne surfinie , też amarantowe i podwiązałam pomidorki . Te ostatnie mają już pączki i zaczynają kwitnąć. I najważniejsze ; w końcu kupiłam konewkę . Będę mogła w upały podlewać codziennie. Mam wąż , który wystarcza na całą długość podwórka , ale nie zbyt wygodny do montażu na kranie . Konewka poręczniejsza.
Co więcej ? Chyba nic ponadto co zwykle. Szykujemy się do dnia dziecka . Z tej okazji zabieramy w niedzielę nasze wnuczęta na wyprawę . Na wyprawę czekają cały rok i mniej - więcej od Gwiazdki zaczynają pytać kiedy pojedziemy .
Zostawmy już te wybory bo nic nie zwojujemy. Tylko nerwy nam puszczają. Dzień Dziecka z dxiadkami to kolejne wspomnienie na zawsze a sukienke chetnie bym zobaczyła ifilizanki też . :*
OdpowiedzUsuńPokażę wszystko za trochę . Na razie za bardzo nie mam czasu na fotkowanie.
Usuń