Już piątkowy wieczór . Szybko mi zleciał ten tydzień. Nie mogę powiedzieć ,żebym się przepracowała . Jakoś tak udało mi się równomiernie sprawy porozkładać i mimo tego biegania pomiędzy pracą a sprawami matki zrobiłam wszystko co było do zrobienia. I nawet dłużników zdążyłam pogonić. I dobrze. Jutro z przyjemnością poświęcę czas na sprawy domowe i poświętowanie u starszej młodzieży. I może zmienię dekoracje w domu na bardziej wiosenne. Te zimowe zdecydowanie już nie pasują . Zbyt wiosennie za oknami. Zakupy zrobiłam już dziś , rano tylko po świeże pieczywo wyskoczę i na pocztę wysłać przygotowane listy.
Ubranko dla misia kończę. Jutro będzie gotowe. Wnusiu się ucieszy. Książkę też już prawie przeczytałam i myślę ,że dziś dokończę .
Lista spraw na przednówek :
- odmalować ławę z epoki "wczesny Gierek"
-uszyć nowe zazdrostki do kuchni
-zrobić próbki koloru na ścianie w saloniku ( na razie robiłam tylko na kartonie)
-przetrząsnąć szafę z robótkami i książkami
-kupić kinkiety i resztę materiałów do remontu
-inne ........................................................................................................................wpisać jak coś stzreli do głowy
Tak tydzień się pośpieszył. A moment mamy marzec. I to pozytywny akcent bo zima musi odejść. Czy chce czy nie. Pokaz misia w nowych szatkach. Sprawy remontu nabierają koloru. :)***
OdpowiedzUsuńDosłownie , bo w tej chwili największe wyzwanie to dobrać kolory. Pokażę miśka i jeszcze kilka innych robótek .
Usuń