Pierogi pożarte razem z talerzami . No , lekko przesadziłam , talerze zostały , dosłownie wylizane do ostatniego skwarka . Wyszły pyszne . Młodzież skorzystała z okazji i zostawili nam dzieciarnię , a sami pojechali po prezenty. Starsza dwójka już wie , ze to rodzice a nie Gwiazdor. Młodszy czeka i wierzy,że przyjdzie. Dyskusję sobie urządzili, na temat , że ostatnio to wuja robił za Gwiazdora . No cóż , dzieci nam rosną . Wnusiu nie chciał uwierzyć ,że taką wielką skarpetę mu uszyłam , no fakt , ma około metra a wnusia jak tylko odeszła od stołu , założyła plecaczek smoka i nie rozstała się z nim ani na chwilke . Nawet do łazienki go zabierała. Zrobiłam im frajdę . Teraz mam nowe babiowe zadanie ; uszyć plecak - Minionka . A żebym ja to wiedziała jak to zrobić... Poszperam , a jak nie znajdę to coś wymyślę , na podstawie obrazków z bajki. Jak się ma wnuczęta to się trzeba wykazywać , co nie ?
Zdjecia muszą do jutra poczekać , bo po prostu jestem padnięta i nie mam już ochoty zajmować się obrabianiem fotek . Jutro coś nie coś pokażę.
Zobacz na Pinteresta! To kopalnia pomysłów, a ja dopiero niedawno to odkryłam!
OdpowiedzUsuńTo zajrzyj na stylowi.pl tam dopiero jest kopalnia pomysłów
UsuńGratulacje ogólne... a zwłaszcza za bycie SUPER BABCIĄ/ Buziaki
OdpowiedzUsuńA wiesz , że dostałam kiedyś kubeczek z napisem superbacia?
UsuńDziękuję