przywitała nas rankiem , znaczy mnie , bo małżonek odsypiał . Na termometrze minus osiem , a w dzień nawet poudawało ,że śniegiem sypie . Szybko jednak się to skończyło . Ogarnęłam mnóstwo tematów z wyjątkiem tapicera. Tym razem dlatego, że zwyczajnie zapomniałam.
Krzesełko gotowe . Jutro się pochwalę fotkami . Uszyłam też kilka drobiazgów dekoracyjnych i zrobiłam 163 pierogi. I mam dość . Z resztą robota jak robota , ale posprzątanie po tej robocie to dopiero jest wyzwanie. Ale niech im będzie.
Jezuuu ale pierogow. A sprzatanie wiadomo. Super wyzerka bedzie. Krzesełko pewnie piekne. Czekam na fotki. Dziś. Odpoczywaj. :)***
OdpowiedzUsuńOdpoczywam i z fotkami do jutra musze poczekać . Padłam po prostu , bo młodzież skorzystała z okazji i po prezenty dla dzieciarni się udała , a nam wypadło popołudnie z wnukami.
Usuń