I znowu piątek i znowu weekend przed nami . Dzień raczej w normie jeśli chodzi o pracę . Popołudnie za to szalone a to za sprawą wnuczków . Mieliśmy ich trochę ponad dwie godziny. Zabraliśmy towarzystwo na plac zabaw . Szaleli tak ,że mały na końcu już sam się do wózeczka zaczął pakować , bo nie miał sił dreptać dłużej. Po zabawie na placu pojechaliśmy na lody do Macdonalda. Mamy kawałek za skrzyżowaniem więc nie było potrzeby jechać do miasta. Starszy oczywiście poszalał jeszcze na zjeżdżalni obok MD. Kupiłam im oprócz lodów jeszcze coś do zjedzenia i w ten sposób zaliczyli kolację . No dobra , wiem ; nie zdrowo i te rzeczy , ale w końcu od czego są dziadkowie jak nie od sprawiania frajdy wnusiom , choć nie zawsze po myśli rodziców. Synowa podjechała akurat jak wracaliśmy . Spakowaliśmy maluchy , zostały umyte po zabawie i pojechali . Zostało mi do posprzątania mieszkanie , bo oczywiście cały piasek z bucików i włosów znalazł się na podłodze , a poza tym mały jak zwykle wysypał mi z koszyczka cebulę i poroznosił wszędzie łuski.Uwielbia się bawić koszyczkiem z cebulą, nie wiadomo czemu. Najważniejsze ,że wyszli uszczęśliwieni.
Na jutro żadnych szczególnych planów nie mam. Może tylko zajrzę do mojego ogródka przybiurowego i popryskam zielsko randapem a pomidory płynem na pleśń i inne choroby , o ile coś takiego uda mi się kupić . Nie znam się na tym , więc mogę tylko liczyć na porady obsługi sklepu ogrodniczego. I może w końcu uda się pojeździć rowerkami.
Pora dmuchawców więc i wystrój bloga dmuchawcowy zaprowadzam od dzisiaj.
No właśnie "dmuchawce latawce wiatr". Dziadkowie sa dokladnie po to zeby rozpieszczac. Miłego weekendu Haniu***
OdpowiedzUsuńI Tobie przyjemnej niedzieli.
Usuńtak, dziadkowie sa od przyjemnosci, a ze czasem niezdrowo? no to trudno!
OdpowiedzUsuńA co tam , czasem trzeba i nie zdrowo, choć w sumie to nie przesadzamy z tym , raczej dbam ,żeby wnuczęta jadły jak należy jak już je mam u siebie
Usuń