skończył dziś nasz starszy syn. Kiedy ten czas minął ? Dostał od nas węgierski szampan ( tak naprawdę wino musujące - szampan wiadomo; wzór zastrzeżony dla produktów z Szampanii) i dodatek na drobne wydatki . Za długo nie świętowaliśmy . Dzień pracy długi i wnusia na ósmą do szkoły musi więc i spać chodzi wcześnie więc skończyło się na kawie i ciastkach.
Odwiedził nas zaprzyjaźniony handlowiec . Sympatyczny, młody człowiek . Lubię z nim rozmawiać , mamy całkiem sporo wspólnych tematów nie tylko firmowych . Dobrze się z takimi ludźmi pracuje.
I znów zaszalałam , kupiłam dla wnusi na urodziny jeszcze jedną sukienkę , tym razem wizytową . Miała dwie , ale z obydwu wyrosła. No to kupiłam . jak mi dostarczą pokażę na fotce.
Jutro przyjadą kantówki na mój niby - kominek . Już się cieszę ale jeszcze trochę czasu minie nim go zmontuję , bo muszę kupić resztę potrzebnych rzeczy , sosnowe deseczki na gzyms, klej do drewna i jakiś ozdobny dekor. Wyprawa do le roy lub castoramy niezbędna . Może w piątek , jeśli mężuś wróci z pracy o jakiejś normalnej godzinie .
czyli troche pracy t trochę przyjemności i dni uciekają. Aby do wiosny. :)***
OdpowiedzUsuńUciekają za szybko niestety. Dziękuję w imieniu syna.
UsuńI oczywiście najlepsze życzenia dla Syna.
OdpowiedzUsuń