i to się czuje już od rana .Powietrze zdecydowanie złagodniało. A dziś jeszcze świeciło słońce i było ciepło choć zapowiadali załamanie pogody i deszcz. Wiosna na całego. Popatrzyłam sobie na park za moim biurem i stwierdziłam ,że pokrywa się już delikatną , zieloną mgiełką .
Dzień zaczął mi się źle . Tym razem nie pojechałam na zieleniak tylko do "kuflandu" , bo akurat miałam braki w rzeczach , które można tam kupić najtaniej. Zrobiłam , nawet dość szybko i jak już pakowałam siatkę do auta przytrzasnęłam sobie duży palec prawej ręki drzwiami od samochodu . Bolało jak cholera . I dalej boli , a palec mam sztywny. Nawet pisanie na klawiaturze przeszkadza. Roboty jednak nie odpuściłam. W biurze przygotowałam sobie przesyłki i opracowałam materiały do kolejnej rodzinnej księgi , które dostałam od wuja. Szybko mi poszło tym razem, w poniedziałek mu wyślę. Posłuchałam sobie też mojego ulubionego radia. Na nowym komputerze się nie zawiesza i nie przerywa . Chyba znów zacznę go słuchać codziennie .
A w domu zgodnie z planem , sprzątanie kuchni. Gruntowne , z myciem szafek, lamp , okapu , okien , piecyka , płytek i wszystkiego co tylko się dało. Mężuś nawet lodówkę z zabudowy wystawił i wysprzątał we wnęce. Wielki problem z wystawianiem to nie był. Kazaliśmy stolarzowi zrobić wózek na kółkach z blokadami i na nim umieścić lodówkę , wystarczyło odblokować kółka i pociągnąć a lodówka wyjechała z zabudowy. Tym samym porządki świąteczne mogę uznać za zakończone. Wprawdzie stwierdziłam ,że trzeba jeszcze wyczyścić zabudowę w holu i gablotkę z agatami w korytarzu , ale to zrobię w tygodniu . Wielkiej roboty z tym nie będzie. Zostanie jeszcze uzupełnienie świątecznych dekoracji i przygotowanie świątecznych przysmaków. Tak lubię.
Wieczór mija nam jak zwykle , przy dzbanku herbaty .
I jeszcze tylko wystrój zmienię na wiosenny , bo już pora , choć ten obecny bardzo mi się spodobał.
Dobrej pracy więc Haniu.
OdpowiedzUsuńDzięki , napracowałam się nie źle , ale jestem zadowolona
Usuńczytam z zazdrościa. Jutro ja się spręże. :)
OdpowiedzUsuńNie ma czego zazdrościć , do świąt jeszcze trochę a ja tylko w soboty mogę się wykazać w domu
UsuńCzekam jeszcze ze zmianą wystroju, bo dopiero niedawno zaczełam małe dziergotki wielkanocne robić, i mi brakuje jeszcze kilka sztuk. No i z porządkami to jeszcze się wstrzymuję, chociaż nie mówione, że mnie nagła chęć weźmie od jutra! :-)))
OdpowiedzUsuńWidziałam , dobrze Ci idzie z tymi dziergotkami , a porządki, coż jak wyżej , mam czas tylko w soboty więc muszę wcześniej zaczynać .
UsuńCzekam jeszcze ze zmianą wystroju, bo dopiero niedawno zaczełam małe dziergotki wielkanocne robić, i mi brakuje jeszcze kilka sztuk. No i z porządkami to jeszcze się wstrzymuję, chociaż nie mówione, że mnie nagła chęć weźmie od jutra! :-)))
OdpowiedzUsuń