tak się mniej - więcej tłumaczy jeden z napiękniejszych kawalków Nightwish'a traktujący o zaćmieniu słońca właśnie. Na dziś jak znalazł . Bo dziś to zjawisko było u nas widoczne . Oglądaliśmy je z pomocą pociętej dyskietki . Pięknie robiła za filtr i nawet kilka fotek udało się zrobić , również z pomocą tej dyskietki. Załączę w niedzielę razem z innymi. Ostre światło słoneczne na kilkadziesiąt minut przygasło , zrobiło się tak jak by ktoś zapalił żarówki - światło lekko żółtawe , za to wyostrzyło kontury drzew , domów i wszystkiego co znajdowało się na zewnątrz. Niesamowity efekt.
Dziś dzień babciowania . Moja wnusia i wnusiu świętowali dziś w szkole i przedszkolu nadejście wiosny , topili Marzanny i śpiewali piosenki o wiośnie. Wnusia odstawiłam do drugiej babci , a mała pojechała ze mną do biura a potem do domu. Dziecko było dziś wyjątkowo grzeczne. Odrobiła zadanie - napisała po kilka linijek literek a oraz b i nawet poczytała z mojego Elementarza . I cały dzień tęskniła do dziadka . A dziadek był dziś zapracowany i nie dość ,że później przyjechał , jak my kończyłyśmy zjadanie obiadu , to jeszcze musiał na jakiś czas do klienta pojechać . Ale jak już wrócił , zrobiła mu pelerynę z koca i kazała udawać księcia z bajki. Ma dziecko fantazję .
Jutro duże wyzwanie ; porządków wiosennych ciąg dalszy, tym razem kuchnia . Będzie co robić. To już ostatnie duże porządki. Oczywiście przed świętami poprawka ale już bez większych wyczynów. Za tydzień wystawa kamieni i minerałów. Już się bardzo cieszę na ten dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz