babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 12 grudnia 2014

12.12.2014 Nie chce mi się nawet myśleć

Dzień z tych porąbanych na maxa i do kalendarza nie pasujących. Od rana zadyma taka, że łeb puchnie .  Jak zwykle w ostatnim czasie nie wyrobiłam się z wszystkim . Przyjdzie mi jutro nadrabiać . No i kartki muszę poadresować. Na szczęście ogarnęłam też większość prezentów . Resztę mogę pakować na bieżąco. Dotarła też dostawa win, przyszło kilka kolejnych przesyłek z towarem , przyjechał klient , firma zaliczyła drugą wpadkę z wysyłką do nas ( na ich niekorzyść zresztą , ale musieli się z faktem pogodzić ) , zaprzyjaźniony dostawca uhonorował nas prezentem świątecznym i w ogóle ... Niemal nie umiem już sprecyzować co jeszcze się działo tyle tego było. 
W domu spokojniej . Musiałam wyjść w normalnej godzinie , bo młodzież podrzucała nam wnuczka i kuzyn się zapowiedział na herbatę . Przyjechał około 17.00 , po chacie  zapach rozgrzanego  tłuszczu się roznosił bo naleśniki smażyłam, ale to nam nie przeszkadzało. Chwile później przyjechała młodzież z wnusiem a potem wrócił dziadek . Po obiedzie dziadek z wnuczkiem bawili się w warsztat samochodowy a ja zabrałam się za obowiązki babciowe czyli szycie stroju pastuszka na Jasełka. Trochę pracy miałam , bo futrzak strasznie kłaczący się okazał więc musiałam obszyć brzegi . Szybko mi poszło , bo nieskomplikowany fason sobie wymyśliłam . Został jeszcze spory kawałek futerka więc wycięłam 4 kliny zakończone stożkowo , pozszywałam i wyszła całkiem fajna futrzana czapa. Mały fantastycznie w tym wygląda .  Kłaczki będę jeszcze z tydzień zbierać po domu , wszędzie ich pełno choć pozamiatałam , jak po liniejącym psie. Przyszedł list od wuja; wraca do formy po operacji i morale mu poszło w górę , znów zajął się księgami rodzinnymi , a to dobry znak. W niedzielę mu odpiszę. 
Zrobione wczoraj dekorację powiesiłam na ramie świecznika. ładnie wyglądają . Może zdążę jutro zrobić jakieś fotki. 
Na dziś mam dosyć . Będę się wylegiwać na kanapie .   

1 komentarz: