pominęłam w zamówieniu jedną pozycję - nie wiem jakim cudem , pewnie wyrwał mnie z kontekstu jakiś telefon . Zamówienie odebrałam w środę w ubiegły tydzień , coś mi się tam nie zgadzało, ale myślałam ,że brakujące detale są w jednym z pudełek i z nadmiaru innych zajęć i spraw na głowie zapomniałam to sprawdzić . No i dziś wyszedł brak . Gdybym to odkrycie zrobiła wcześniej nie byłoby sprawy od środy do dziś zdążyłoby dojechać . A tak skończyło się potężną awanturą . Na szczęście załatwiłam ,że jutro doślą mi te brakujące łączniki. No , ale nie myli się tylko ten co leży dupskiem do góry i robotą się nie hańbi. U nas nie możliwe . A roboty się zagęszczają . Jakiś nieprzeciętny popyt się robi na serwery . Synalek kolejne trzy zapytania dziś dostał i takie z opcją na przedwczoraj , a najlepiej ,żeby dało się je kupić od ręki. Nie wszystkie konfiguracje się da na "od ręki" i to jest najtrudniej wytłumaczyć klientom . Tydzień zaczął się pracowicie i tak się pociągnie do końca roku. A ja znów dostaję traumę przedświąteczną . Objawia się tym ,że już od początku października myślę ,że nie zdążę przygotować nic na święta . Potem i tak zdążę , ale żyję pod presją czasu.
Mężuś też już świętami żyje i oburzył się strasznie jak dotarło do niego ,że tym razem prezenty tylko dla dzieci . Protestuje zdecydowanie . I już nowe bombki wypatrzył w gazetkach reklamowych .Stare jakoś nie chcą się tłuc choć konsekwentnie kupujemy szklane więc ich ilość rośnie z roku na rok.
Póki co wymyśliłam sobie nową robotę ; poduszki na kanapę robione szydełkiem tunezyjskim - w celu zagospodarowania resztek włóczki . Nie pali się , mam na to całą zimę .
Dziś po raz pierwszy od Wszystkich Świętych założyłam zimowy żakiet i rękawiczki . Temperatura dziś typowo listopadowa , tylko 4 stopnie na plusie .
Hania.. przecież każdemu się popełniać błędy. Plany tez masz piękne i już o Świętach myślisz. ja jeszcze nic w tym temacie. Serdeczności.
OdpowiedzUsuń