W skrócie , bo pora późna .Moje auto prosi się o naprawę . Nawet na przegląd nie pojechałam, bo z tą poluzowaną przekładnią czy czymś tam i tak by go nie przeszedł , a tak jak mnie przyłapią to udam głupiutką blondynkę i wmówię szkiełom ,że pomyliłam terminy. No wiem , to nie zgodne i tak dalej ... Ale czy w naszym pięknym Kraju funkcjonowało coś normalnie i z zgodnie ??? Nie pamiętam... a jeśli nawet to było w innej epoce...
Porażka - nie mogę znaleźć mety na weekend majowy .Za późno - wszędzie rezerwacje od miesięcy , a właścicielka naszego miejsca kajakowego powiedziała mi ,że powinnam była zadzwonić w styczniu !!! A skąd ja miałam wiedzieć w styczniu ,że w maju na weekend będę się wybierać ... Takie rzeczy to tylko pracownicy na etatach mogą zaplanować .
Jutro zrywam się na małe zakupy . W sobotę byłam w sklepie z materiałami i pasmanterią ( chciałam kupić jakieś wesołe , wiosenne wstążeczki do świątecznych dekoracji - co w moim mieście graniczy z cudem ) i przy okazji rzucił mi się w oczy fajny materiał , taki w stylu "my Słowianie" . A właściwie to dwie wersje tego materiału , na białym i czarnym tle . Nada się na ozdobne poduszki. Nie pomyślałam ,żeby od razu kupić po kawałku - dopiero w domu mnie olśniło. A po wstążeczki zajrzę jeszcze do innych pasmanterii - może coś się trafi. No i parę ingriediencyj do świątecznych smakołyków niezbędnych muszę kupić , bo czas o tym pomyśleć najwyższy .
W firmie jak zwykle - roboty pod kokardki , a kasa skapuje , a nie spływa . Strasznie mnie to wkurza, bo mi się terminy kończą.
Lista spraw do załatwienia przed świętami:
- dokończyć wiosenne porządki
- "odprawić czary" wiosenne ( nic takiego - trzeba przywołać dobrą energię , przywołać 4 żywioły - wystarczy stół ustawić dokładnie na środku pokoju - na stole położyć ceramiczną miseczkę z wodą źrodlaną ( woda) , zapaloną świecę( ogień) , położyć jakiś kamień pozytywnie działający ( ziemia - z tym akurat u nas żaden problem; zwykle układam kwarc różowy, kryształ górski ametyst ) i otworzyć okna (powietrze) .I tak do wypalenia świecy - musi sama zgasnąć . Można się ze mnie śmiać - ale to naprawdę działa . Wszystko w domu lepiej funkcjonuje po takim seansie .
- uszyć pokrowiec do rowerowego koszyka
- przerobić sukienki dla wnusi
- dokończyć dekoracje
- uszyć powłoczki na poduszki , jeśli zdążę kupić ten materiał w słowiański deseń.
-zrobić świąteczne zakupy
- wysłać świąteczne kartki- tradycyjne oczywiście
Na razie więcej nie planuję , bo i tak nie dam rady z braku czasu
Menu na Święta tradycyjne i domowej roboty .
- szynka gotowana - w tym roku w wykonaniu starszej synowej
- sałatka , na pewno nie tradycyjna , wykonanie jak wyżej
- pasztet z pistacjami - wykonanie moje
-"fałszywy zając " -taki rodzaj pieczeni - j/w
-sałatka carpreze ( taka tutejsza wersja ) j/w
- galart - w wykonaniu młodszej synowej
-sernik - w wykonaniu młodszej synowej - nie jadłam lepszego niż jej
- babka z prefabrykatu -tak symbolicznie , dla tradycji - i tak zawsze słodkie zostaje
-mazurki w kształcie zajączków i kurczaczków, żeby dzieci miały frajdę , wykonanie moje
- jajka z sosami - kaparowym i tatarskim
-"nowalijki " niby -nowalijki , bo teraz całą zimę są i rzodkiewki i sałata i ogórki i co tam kto lubi
Na drugie święto jeszcze nie wymyśłiłam ; może jakaś pieczeń z indyka , albo polędwiczki wieprzowe? Coś wymyślę ...
jedźcie w ciemno! jesteście dorośli bez małych dzieci i jestem pewna, że cos znajdziecie po drodze - jest mnóstwo miejsc, które nie reklamują się w internecie :) a tej pani z Waszego stałego miejsca w ogóle nie rozumiem, nie mogła polecić kogoś w pobliżu? typowo polskie zachowanie - jak samemu nie zjem to nikomu nie dam! na Chorwacji jak zapytasz o apartament to wici ślą na wszystkie strony do sióstr, braci, pociotków itd., żeby tylko zatrzymać turystę w swojej miejscowości. a najlepszym punktem informacji jest byle straganik czy sklep. jedżcie w ciemno, ostatecznie są hotele i motele!
OdpowiedzUsuńRzecz w tym,że tym razem wybieramy się całą eką . W ramach obchodów 25 lecia firmy obiecaliśmy chłopakom sfinansować wyjazd na weekend majowy . My noclegi , a reszta każdy jak uważa. Gdyby chodziło o nas samych to nie byłoby sprawy . Zwykle tak własnie podróżujemy , wsiadamy w auto i jedziemy przed siebie , ale z dziećmi tak się nie da. Problem mi się własnie rozwiązał, dostałam odpowiedź i spodobało mi się. Zadzwonię jutro i wypytam o szczegóły i potwierdzę .
Usuńalez da się Haniu z dziećmi, da się :) Mikołaj uprowadzony jako półmiesięczne niemowlę bez paszportu na Słowacji "w ciemno" miał się wyśmienicie, jak i pozostali :)))
Usuńfajnie, że się Wam udało cos znaleźć, wiem, że niektórzy muszą mieć rezerwację by czuć się bezpiecznie :)
Oj , my to wiemy ( też tak jeździliśmy z naszymi jak byli mali) , ale młodzież to już inny świat . Tacy wygodniccy ; muszą wszystko zaplanować , poukładać itd.
Usuńhej słonko. Nie wiem dlaczego nie możesz dodać komentarza u mnie. Nic nie robiłam, zmieniałam, nic nie blokowałam. Spróbuj proszę może się uda. Ja też miałam kiedyś kłopot z dodaniem blogów do listy.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Ci życzę :)
Próbuję i próbuję i mimo ,ze jestem zalogowana , wciąż mi wyskakuje jakaś tabelka i każe nowe konto zakładać - nie mam pojęcia dlaczego . Wiedz jednak ,że zaglądam do Ciebie i też wyprowadzam się z dts - dotrwam tylko do pełnych 10 lat , a to już dosłownie na dniach . Miłego!
Usuń