nie naszych na szczęście , ale przerażająco blisko.. Za blisko . Rosja jak zwykle rozgrywa wszystko po swojemu i jest górą . Nie pomoże żadne odgrażanie wzywanie , noty dyplomatyczne , sankcje i inne środki dyplomatyczne . Rosja ma swoją wizję imperium i tego będzie się trzymać . Nie ważne jakim kosztem, nawet tego,że poleje się krew. Swoją drogą należy podziwiać umiejętności dyplomatyczne Rosjan i ich dbałość i zapobiegliwość o swoje interesy. . Pogrywają sobie i z UE i Stanami i z kim tylko chcą i zawsze na swoje wychodzą , sprytnie podsycają albo wykorzystują lokalne konflikty i manipulują cenami surowców . Szkoda,że naszym rządzącym tego brakuje. A "ZAchód" zachowuje się jak leniwy kocór - raz po raz otworzy oko , zerknie na to co się dzieje i najwyżej głośno miauknie , po czym znów zapada w sen.
Skończyłam czytać "Templariusza" . I tak sobie myślę , w kontekście tego co się dzieje,że właściwie nic się nie zmieniło . Zawsze znajdzie się jakiś powód - najczęściej pieniądze i władza ; wszystko inne jest tylko pretekstem- i jakaś krucjata i jakiś powód do rozlewu krwi. Tak było w średniowieczu , tak było w późniejszych wiekach , tak było z pierwszą i drugą wojną , tak samo jest i z konfliktami na Bliskim Wschodzie , Bałkanach i teraz z Ukrainą ... Oby nie skończyło się konfliktem na szerszą skalę . Książka okazała się ciekawsza niż się zapowiadała. Oparta na autentycznych relacjach uczestników pierwszej krucjaty i ta część mocna i dająca do myślenia . Wydźwięk tego krwawego horroru łagodzi trochę wątek przygodowy w stylu Kodu Da Vinci.- poszukiwania relikwi i skarbów ,tajne bractwa ; w pierwszym tomie ledwie zarysowane..
A poza tym , nic nowego . Jakoś tak wszystko idzie normalnie , aż nie normalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz