Wnusiu skończył 2 latka.. Kiedy to maleństwo zdążyło urosnąć ? Chociaż nie wiele mówi , potrafi na paluszkach pokazać ile ma latek i nauczył się imion , taty , mamy i babć. Imiona dziadków i jego samego jeszcze za trudne.
Dziś luzik. Po pracy ogarnęłam trochę chatkę , a potem zabrałam się za szycie bluzki. Parę niedoróbek mam , ale tak to jest jak się po 20 latach przerwy człowiek zabiera do takiej roboty, na dodatek od koronek . Ale radę dałam . Już bym dziś skończyła, tylko nie wzięłam pod uwagę ,że do podszycia u dołu będę potrzebowała treskę . Tym samym dokończenie musiałam odłożyć , do czasu aż ją kupię. To się znaczy, że sprawę do przodu popchnełam . Za tydzień wypadało by mi szafy przetrzepać i koncu jakiś porzadek zaprowadzić tylko do przyszłej soboty , to jeszcze co i jak nie wiadomo. I czy w ogóle do skutku mój plan dojdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz