Wieczorem dokończyłam poduszki, pozszywałam , ozdobiłam i są . Wyszły całkiem ładnie . W każdym razie mnie się podobają , młodszej synowej też . Starsza jeszcze nie widziała . Dziś skończyłam też szalik dla misia - szalikowca ; kibice Jagiellonii Białystok chyba by się na niego nie pogniewali ( mam nadzieję ) .
PODUSZKI
I szalik
I PIEROGI - tu w trakcie produkcji
A tu już czekają na wrzucenie do wrzątku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz