Takie dziś z okna mam widoki
A tak poza tym to za oknem zima śniegiem sypie od rana , Mężuś zasiadł przy swoim kompie , ja wyjęłam już ściągnięty z netu i posklejany wczoraj wykrój na bluzkę i zamierzam przystąpić do działania zaraz po obiedzie. Mam czas , dziś nigdzie ani do niczego się nie śpieszę . Choinka się sypie , ale postanowiliśmy ją jeszcze do następnego tygodnia przetrzymać , bo lubimy mieć w domu choinkę. Wieczorem dopiszę coś do wspominek. Ostatnio trochę zaniedbuję tę działalność . Tu i teraz pochłania mnie w znacznej mierze . na wspominanie brak czasu.
Jutro obiad u teściowej i szwagroskiej . Zaprosiły na kaczkę. Pewnie znów posiedzimy parę godzin .
Twoje wspomnienia sobie odkładam na zas, jak już na roboty jeździć przestanę!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wydałam maszynę, teraz też bym z przyjemnością coś na niej pościuboliłabym!
Ja swoją sprzedałam jakieś 20 lat temu. W ubiegłym roku kupił mi mężuś na Gwiazdkę - bo sobie zażyczyłam taką mini,ale daje radę . Jak już wyregulowałam to szyje prawie wszystko.
OdpowiedzUsuń