Już nie mogę się doczekać. Całe 4 dni na działce . No , nie całe, bo i obowiązków codziennych trzeba dopełnić ale i tak będzie fajnie, nawet jeśli spadnie deszcz. A bardzo by się przydał. Pojechałam dziś na zieleniak po jajka, do znajomej bamberki. Dostałam bojowe zadanie od synowej kupić sadzonki pora i selera. A skoro tak to i dla siebie wzięłam i jeszcze kalarepkę na dokładkę. Będę sadzić a dziadek z wnukami będzie zakładał trawnik. Na piątek planuję jakieś porządki w PDzO i przygotowanie się na przyjęcie gości i coś... Zobaczymy co się pojawi na horyzoncie...
Końcówka kwietnia za przeproszeniem z wywieszonym językiem. Zakładam ,że za jakiś czas przełoży się to na konkretne kontrakty i ta wariacka robota na marne nie pójdzie.
Tak poza tym zaopatrzyliśmy lodówkę na cały tydzień i z myślą o gościach. Będzie więc placek z rabarbarem i pierwsze w tym roku lody - jak na majówkę przystało. Możemy świętować. Udanej majówki !
Świętuj i odpoczywaj. Buziaki
OdpowiedzUsuńŚwięto pracy odświętowaliśmy pracując i to jak !
Usuń