w pracy ani w domu. Takie drobne sprawy, które trzeba pozałatwiać. To i pozałatwiałam. Zamówiłam u naszej somelierki zestawy win na prezenty dla naszych kontrahentów, którzy nas zaprosili na jubileusze, pozmieniałam zlecenia w matki banku, bo poszła opłata za mieszkanie w górę i zapłaciłam rachunek za prąd, zadzwoniłam do opiekunki zapytać o opinię do sądu. Nie odpowiedziała mi od razu ale oddzwoniła po paru godzinach szefowa i mi sprawę objaśniła. Jutro zresztą przyjdzie na wywiad i kontrole , bo w marcu trzeba wznowić umowę na usługi opiekuńcze. Będę miała okazję porozmawiać. Jednak dobrze zrobiłam , że je zatrudniłam, Jak tak się z nimi parę słów zamieni, to od razu robi się lepiej. Umieją postawić do pionu, nie tylko podopiecznych ale rodzinę też. W tym przypadku mnie.
Tak poza tym kończę drugi z kupionych ostatnio tomów o poznańskiej policji z czasów przedwojennych i mój zachwyt nie mija.
Wcale się nie dziwię, że zachwyt Ci nie mija. Miałam tak samo podczas czytania, a autor jest w czołówce ulubionych i kto wie czy nie na pierwszym miejscu. Okazało się, że decyzja o zatrudnieniu opiekunek była dobrą decyzją. Powoli pozbierasz te puzzle. Uściski
OdpowiedzUsuńIdzie mi marnie to zbieranie, ale idzie, Na dziś , pan Ćwirlej u mnie numer jeden , a kiedyś nie ciągnęło mnie do kryminałów, dopiero niedawno zaczęłam je czytać
Usuń