z ząbkiem zrobiony . Ząbek jak nowy , choć długo już nie pożyje. Tak stwierdziła moja dentystka , bo łatała go już kolejny raz , chyba trzeci a wszystko się trzyma wkręconego w korzeń drucika. Na jakiś czas jednak starczy . Wyszło jednak, że mam jeszcze dwa do zrobienia . Nie czuję tego , bo mnie nie bolą , nawet ten co mi się ostatnio odłamał na pestce od porzeczki. Umówiłam się na kolejną wizytę , pod koniec lipca , po urlopach. Na razie mam temat z głowy.
Tak poza tym zrobiło się burzowo , trochę grzmiało , trochę popadało i nadal siąpi , co mnie bardzo cieszy, bo nie musimy podlewać . Trochę się ochłodziło i powietrze bardziej rześkie ale na jutro znów zapowiadają upał powyżej 30. Jak znam życie to dzień pracy jutro się skończy około 13.00, bo klienci na zieloną trawkę wyruszą , a przynajmniej już będą o niej marzyć zamiast pracować . Reszta dnia to będzie siedzenie . Mam jednak parę paczek do odbioru więc będę siedzieć do przyjazdu kuriera przynajmniej, ale się zobaczy.
Też mam dentystę w planie. Dwa żeby do rekonstrukcji. A przez te kroplówki V. na nic nie mam czasu.
OdpowiedzUsuńJa się też zbierałam z tym tematem jak sójka za morze
Usuń