Mnie gryzą brewerie mojej mamuśki. Trudno , muszę przyjąć to na klatę - jak to mówi młodzież . Fochy dalej strzela , ale co mi tam , przetrzymam jak i parę innych spraw już mi się zdarzyło przetrzymać. Pożyjemy - zobaczymy.
Tak poza tym miałam dziś wielką niespodziankę ! Fusilka przysłała mi kartkę świąteczną i śliczne drobiazgi wielkanocne. Zawadiacki kurczak w kapelutku już ma swoje miejsce , mniejsza pisanka też , a większa będzie centralną częścią dekoracji kuchennego okna. Fusilko dziękuję bardzo !!!
Musisz się pogodzić z tym , co się dzieje. Niestety i tak na razie jest nienajgorzej.To na razie są pierwsze objawy demencji podkręcone przez charakter.
OdpowiedzUsuńMam tę świadomość. Nastawiam się na "tylko gorzej" 😀
UsuńNiespodzianki cieszą. Zawsze mile widziane. A z matką lepiej nie będzie i trzeba trzymać rękę na pulsie.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Staram się jak mogę , ale z nią zawsze była jazda bez trzymanki , z wiekiem tylko jej się pogorszyło i zezłośliwiało. Buziak !
Usuń