Ta po prawdzie to dzień jak każdy . Utrułam się ze sprawozdaniem do Gusu a i tak nie do końca wiem o co w tym chodzi. Muszę jutro do księgowej się udać , żeby mi dokładniej wyłożyła niuanse , ba o ile na pierwszy rzut oka wyglądało niewinnie , to w szczegółach już tak prosto nie było. Co się nawściekałąm to moje. I jak zwykle jak mam taką robotę głupiego to się wszystkie plagi na raz walą. Tym razem też nie było inaczej , ale ogarnęłam i przynajmniej jedno będzie jutro załatwione.
Po pracy doczytałam książkę o tym jak to sobie upiór w ruderze poczynał , a dokładniej to upiorówny i to trzy , ale o tym napiszę hurtem jak przeczytam i trzecią z nabytych w celach rozrywkowych. Jak już skończyłam czytać , zabrałam się za prace ogródkowe a tak konkretnie to zrobiłam pierwsze zasiewy. Niby , że sadzonki mają z tego powstać . Na razie taki mix pomidorowy , ale w umiarkowanej ilości, cukienie sztuk 4 i odrobinę - bo tylko tyle nasionek było w torebce -pysznogłówki. Coś chyba źle zrobiłam w ubiegłym roku , albo może nasiona były jakieś trefne , bo mi nie wykiełkowały. Zobaczymy , może tym razem mi się uda. Mam jeszcze arbuzy , ale to musi do kwietnia poczekać zgodnie z instrukcją obsługi , a reszta nadaje się do gruntu . Jak dobrze pójdzie , to zacznę w sobotę. W przybiurowym ogródku zakwitły mi żonkile i tanie miniaturowe niebieskie dzwoneczki.
A mozeby kogos z mlodych wdrozyc do tego zadania? Aga T
OdpowiedzUsuńPewnie i to zrobię, bo ktoś musi mnie zastąpić ( czyt. młodsza synowa) . Już myślałam,
Usuńże gus odpuścił ,bo dobre 5 lat się nie odzywali a tu znów. Po woli już ogarniam. Brakuje mi jeszcze 2-3 danych , ale to na telefon załatwię. Jak zdrowie S? Pozdrowionka
Nie najgorzej, dziekuje, ale co drugi dzien ma podwyzszona temperature. Siniaki juz zolte sie robia. Jednak adrenalina nie opuszcza mnie .....Jemu nie wolno podnosic lewej reki wyzej niz ramie i obracac ta reka kolami wozka. A przeciez on musi obydwoma rekami sie podeprzeciec aby przeniesc sie na lozko i vice versa. Dali nam taka sliska deseczke w ksztalcie banana ( Banana board) aby pomogla w przemiszczaniu sie na wozek ale i tak bardzo trudno jest. Dzisiaj byli panowie z Occupational therapy aby nauczyc mnie i nocna opiekunke jak uzywac takie sliskie przescieradlo aby S mozna bylo przekrecac z jednej strony na druga. Mam co robic podobno do 2 tygodni ale OT panowie mowia ze moze byc i wiecej. Pozatym przyznal sie ze ma traume ze to sie znowu stanie, pan go zapewnil ze rozrusznik jest po to aby sie tak nie stalo. Jest mily i wdzieczny za pomoc przy nim wiec biore paracetamol i robie co trzeba. Nie mam czasu czytac na kindle ale mam juz 3 CD NC do sluchania a take kupilam film document o nim, parasol z motywem albumu Ghosteen , 2 ksiazki o NC - jedna to wywiad z nim a druga to wszystkie teksty jego utworow do 2022, 4 czarne bombki na choinke z napisem Bad Seeds i torba na zakupy. Chyba jestem fanem ! No to tyle u mnie. Dobranoc Aga T
UsuńNie dziwi mnie trauma , z moją teściową było podobnie ale szybko się przyzwyczaiła, że może funkcjonować z rozrusznikiem . Dajcie sobie czas, po woli się wszystko ustabilizuje. Fanką NCC to Ty jesteś i to taką od stóp do głów; książki, płyty, gadżety, nawet bombki na choinkę ! (czarne na choince wyglądają niesamowicie , efekt jest , aj się długo zastanawiałam ale w końcu powiesiłam raz w towarzystwie czerwonych , raz złotych) , tak to tylko największy fan potrafi. Ja się nawet koszulką pochwalić nie mogę . Jakoś nie zmobilizowałam się żeby kupić . Co innego płyty a czasem to i koncert na żywo się trafił. Buziaki!
UsuńNajważniejsze, że wiosną jest jak kwitną kwiatki. A GUS zawsze był trudno zrozumiały. I komu to potrzebne. I jakie plany ogrodowe. Nawet arbuzy. Chcieć to móc. Buziaki
OdpowiedzUsuńNo , nikomu nie potrzebne, a dziś kolejną akcję zaliczyłam tym razem z logowaniem . A jak mowa o kwiatkach , to odebrałam dziś sadzonki georginii . Zamówiła same stare odmiany , jak z ogródka mojej babci. W sobotę będę sadzić.
Usuń