Dziś dowiedzieliśmy się , że zmarł nasz bardzo dobry klient . Właściciel świetnie prosperującej spółki . Miał 55 lat . Prawda, że długo walczył z rakiem , ale nie dał rady , a jeszcze w lecie ubiegłego roku cieszył się modernizacją domu , w czym mieliśmy swój udział. Ja osobiście słabo go znałam , ale z naszymi chłopakami mówili sobie po imieniu.
Z innych spraw nic szczególnego . Dzień jak każdy. Popołudniu czytam dalej książkę . Wciąga coraz bardziej. Przeglądam też sobie sklepy ogrodnicze i zastanawiam co wybrać. Już nie mogę się doczekać kiedy wkroczę na nasze "rodos".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz