Zastój jak był tak i jest , jakieś tam drobniejsze roboty , upał dokucza i to dopiero początek , roślinki na działce się trzymają i najwyraźniej dobrze im zrobił wczorajszy deszczyk . No i tyle , nudny i powtarzalny prawie letni dzień ( bo lato dopiero za 5dni ) . Aha ! W końcu staniały truskawki .
I znów znikł mój komentarz pod poprzednim postem :/ Napiszę tylko tu, że baaardzo szkoda, że nie uda Ci się pojechać na kiermasz minerałów, wiem jak je lubisz... ale trzymam kciuki, żeby udało się następnym razem <3
OdpowiedzUsuńCena truskawek powalała, to prawda, dobrze, że wreszcie troszkę staniały. Z czereśniami to samo...
Pozdrawiam serdecznie, Agness <3
Tak wyszło, ale muszę dopilnować tego zabiegu matki. Nikt inny się tym nie zajmie, a odkładać nie ma co , bo czeka się naprawdę długo. Właściwie to fart , że to już teraz , bo termin miała na wrzesień. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPowtarzalność czasem jest korzystna. Szkoda, że zastój, ale może jesienią się ruszy i nadgonicie. Usciski
OdpowiedzUsuńOby , bo jak na razie nie jest ciekawie. Może i dobra ta powtarzalność , ale i tak wolę jak się coś dzieje , bo mam kontrolę .
UsuńU nas posucha okropna. Ciekawe, jak to się skończy? Oby w miarę dobrze, bo
OdpowiedzUsuństrach się bać!
Ano, zanosi się znów na deszcz, ale jak się u nas zanosi , to ...zanosi. Popada pewnie dopiero na jesieni a i to z umiarem
UsuńFuscila
OdpowiedzUsuń