a to znaczy, że coraz bliżej weekend . A jak weekend to działeczka . Już na to czekam. Roboty tam więcej niż w pegeerach za PRL-u ale i tak się cieszę . Tak mi nie po drodze ostatnio z robotą , że doczekać się nie mogę. A mamy co robić , bo niedługo koparka wjedzie i będziemy pod szambo kopać. Byłam dziś u księgowej. Ucięłyśmy sobie rozmowę . Wyszło , że w zusie mamy nadpłatę za ubiegły rok. No i nie wiem czy się cieszyć. No , bo z jednej strony fajnie, że nadpłata , wykorzystam na jakąś aktualną składkę , ale z drugiej strony to kredytujemy zus . Do czego to podobne ? Tu się ciśnie pod klawiaturę nieparlamentarna wiązanka a la pijany furman.
Prawie skończyłam pudełko na herbatę . Jeszcze tylko polakieruję. Zajęło mi to więcej czasu niż zwykle ale robiłam techniką suchego pędzla , a to dłużej trwa . Wyszło jednak bardzo łądnie , nawet lepiej niż myślałam. Będę miała prezent dla przyjaciółki.
Dzbanek na licytacji osiągnął już 15,50, co i tak jest śmiesznie nisko. Czekam dalej .
Jak już uda Ci się go wylicytować, to pokaż komplet. Działka to kolejny narkotyk z serii zdrowie. Środa minie tydzień ginie, nie może być inaczej. Buziaki
OdpowiedzUsuńJeśli się uda , bo chętnych przybyło a cena poszła w górę - to pokaże , nie przepuszczę takiej okazji żeby się nie pochwalić.
Usuń