kupiłam dziś naszej zabytkowej cukierni. Najlepszy ! Nie jadłam lepszego jak żyję. Kiedy weszłam wczesnym rankiem , w cukierence sączyła się z głośników przyciszona muzyka a w rogu przy małym okrągłym stoliczku pamietającym wiek XIX ( bo w tej cukierni wszystko jest autentyczne , wystrój nie zmieniony od ponad 150 lat) siedział młody człowiek w tweedowym płaszczu i jasnym szaliku przerzuconym przez ramię , i delektował się kubkiem capuccino i roladą bezową. Obrazek jak z minionej epoki . Chyba jakiś przyjezdny, bo mieszkańcy o tak wczesnej porze w cukierniach nie bywają . Dodam tylko, że ta ich rolada bezowa jest absolutnie unikatowa i smakuje niebiańsko. Wybór ciast jak to przed świętami; kilka rodzajów makowca, piernik i drobne pierniczki i oczywiście ich klasyka jabłecznik i w/w rolada bezowa. Inne ciasta też ale mało. Królowały makowce. Ucieszyłam się , bo na skwerku za biblioteką jednak stanęła Szopka, choć nieco skromniejsza niż niż zwykle i jak na razie nieoświetlona. Ta Szopka to taki szczególny element w świątecznym mieście , dodaje klimatu i przyciąga turystów. No i jest zawsze od dobrych 20 lat. Szkoda, żeby taką tradycję pokonały koszty...
Tak poza tym przygotowania do świąt właściwie zakończyłam . Jutro zacznę gotować świąteczne jedzonko i szykować świąteczną zastawę . Trochę tego jest , bo jak zwykle cała rodzinka będzie u nas. Dziś najdłuższa noc w roku .
Zazdroszczę cukierenki z takimi przysmakami. W moim mieście nie ma zbyt dobrych ciast, chociaż od jakiegoś czasu przywożą do różnych sklepików takie nawet nie najgorsze... ale jednak nie takie jakie chciałabym żeby były ;))
OdpowiedzUsuńPrzedświąteczne prace w toku, u mnie podobnie :))
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Jest u nas kilka bardzo dobrych cukierni i mają swoje specjalizacje . Ta jednak bije na głowę wszystkie inne , choć ofertę mają dużo skromniejszą niż inni i nie da się ukryć , tanio nie jest .Te najważniejsze prace dopiero dziś naprawdę ruszą . Na resztę dałam sobie czas i robiłam wszystko bez pośpiechu. Uściski!
UsuńNajlepsze ciasta i torty jakie jadlam to byly kupione w cukierni u Fukiera Slodki w Warszawie, na ul Mokotowskiej 3 w latach 1997/1998 ( pracowalam wtedy w Warszawie). Teraz nie wiem czy ta cukiernia jeszcze istnieje. A makowce to ze sklepu firmowego Hortexu, ktory chyba tez juz nie istnieje. Tak bym chciala sie znalezc w Twoim miescie i isc na kawe +cos slodkiego do tej cukierni . Pozdrawiam Aga T
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam artykuł o tej cukierni ; jest ale nie cieszy się dobrą opinią . Pewnie dawniej było lepiej. Jeśli chodzi o kawę w moim mieście to nie widzę przeszkód , jeśli będziesz w Kraju i znajdziesz czas, chętnie zaproszę i do cukierenki i jeszcze w parę fajnych miejsc. Pozdrawiam serdecznie
UsuńDziekuje bardzo za zaproszenie - chetnie bym skorzystala ale narazie nie moge przyjechac do kraju bo opieka nad mezem uniemozliwia mi podroz a nie chce go oddac do domu opieki nawet na tydzien.
UsuńKiedys to robilam ale od czasu C juz nie. Pomarzyc jednak mozna ze moze nastepny rok cos zmieni?? Pozdrawiam serdecznie Aga T.
Jakoś na mej wsi i w pobliskim mieście nie ma takiej cukierni, której wyroby byłyby super. Jest jedna, ale nie zawsze wszystko jest de Best. Taki kraj po prostu.
OdpowiedzUsuńKiedyś byla, jeździliśmy tam będąc w Twoich stronach po ciasteczka orzechowe , ale po zmianie własciciela ciasteczek już nie ma.
Usuń