niczym szczególnym się nie wyróżnił . No , może poza telefonem od zaprzyjaźnionej firmy. Szef wybiera się na emeryturę i organizują pożegnanie. Dziewczyny z marketingu dzwoniły z pytaniem czy się przyłączymy .Jakże by inaczej? Zwłaszcza , że współpracujemy odkąd istnieją a szef był przyjacielem mojego ojca, o czym zresztą nie mieliśmy pojęcia gdy zaczynaliśmy współpracę. Sprawa wydała się kilka lat później , ale to długa i dość zabawna historia. Świat staje się już inny, coraz więcej zmian w naszym otoczeniu związanych z upływem czasu. Niedługo i my zaczniemy się szykować do odwrotu, choć mój małżonek ani myśli. To moim zdaniem kwestia czasu. Musi nabrać przekonania.
Tak poza tym nadal robię zapasy. Nasz pracownik ma znajomego pszczelarza . Zaoferował miody różnego rodzaju. Zamówiłam więc akacjowy . Jutro nam przywiezie . I wróciłam do łączenia kwadracików na drugi pled, które to zajęcie porzuciłam ostatnio na rzecz powiększania dobrostanu w spiżarni.
I dobry taki dzień. Lubię takie wiadomości o tym, że będzie spotkanie i że w domu przybywa smakołyków a Tu dodatkowo łączysz kwadraciki. I będzie pled na zimę. Uściski
OdpowiedzUsuńTaki spokojny . Ostatnio mi to bardzo odpowiada
OdpowiedzUsuń