babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 9 maja 2022

9.05.2022 Nowy tydzień

 się zaczął i zapowiada się na taki sam jak poprzednie czyli na pół gwizdka. Inflacja a co za tym idzie brak inwestycji stały się faktem i dają już wyraźnie o sobie znać. Rękawów w tym roku sobie nie wyrwiemy. 

Wczoraj się trochę działo. Na naszej budowie oczywiście. Wcześniej pojechaliśmy pod kościół do pobliskiej wsi złożyć życzenia i obdarować upominkiem  z okazji przystąpienia do I Komunii Św. synka naszego pracownika. Zaraz potem wczesny obiad i jazda na działkę . I przystąpiliśmy do pracy czyli malowania lepiącym glutem fundamentu altany w celu zaizolowania . Zajęło nam to czas aż do 20,00 . Wróciliśmy brudni, zmęczeni i z obolałymi mięśniami. Jeszcze teraz bolą mnie nadgarstki i łokcie , a mężuś narzeka na nadgarstki i mięśnie nóg. Mnie jakoś nogi nie bolą choć też pracowałam w przysiadzie. Pisać już mi się wczoraj nie chciało. 

Uszkodziła mi sie sd karta w telefonie. Prawdopodobnie stracę zdjęcia z kilku miesięcy ( co jakiś czas przenoszę na komputer, ale jakiś czas tego nie robiłam) chyba, że synalek obeznany z wszelakimi elektronicznymi bajerkami jakoś mi to uratuje. Ja nie mam pojęcia co z tym zrobić. 

2 komentarze:

  1. Pewnie są jakieś sposoby na ratowanie zdjęć.
    A takie zmęczenie jest wpisane w budowę. W końcu to nie są codzienne Wasze zajęcia. Mięśnie mają prawo zareagować. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karta uratowana, wiedziałam ,że na wiedzę synalka mogę liczyć. Zmęczenie mija .

      Usuń