Dziś pokażę nasze zdobycze . Większość już opisywałam . Kilka nowych okazów też się znajdzie - o nich opowieści będę niebawem. Niestety na wystawie było tłoczno więc nie udało się zrobić zdjęć na stoiskach. A zapewniam , że było co oglądać . Zatem po kolei :
Amazonit - o nim opowieść dopiero będzie. To nasz drugi egzemplarz . Mamy już jedną maleńką , oszlifowaną bryłkę. Ten poniżej jest całkiem spory i w stanie naturalnym. Zdobi moje biuro.
Poniżej fuchsyt - pisałam o nim niedawno - również drugi egzemplarz w naszej kolekcji - ten jest
duży i prześlicznie się mieni
A to nowość : szmaragd Nilu . Obok pisku pustyni i nocy Kairu kamień ten powstaje w laboratoriach . Wszystkie trzy zasługują na uwagę i o nich również opowiem w najbliższym czasie
Wiedzieliście , że jest czerwona odmiana awenturynu ? Ja nie wiedziałam . Myślałam do ostatniej wystawy , że awenturyny występują tylko w barwach zielonych . Poniżej ten o barwie czerwonej
Ten już znacie ; karneol o barwie płonącego ognia
Howlit - pokrewny turkusowi . W stanie naturalnym wygląda dość niepozornie , jednak oszlifowany i oprawiony w srebro nabiera nowego blasku
Jaspis w stanie naturalnym - o jaspisie też już pisałam , choć nie o wszystkich jego odmianach
Bez fluorytów żadna wystawa się nie liczy , poniżej fluoryt tęczowy z Mongolji
Ta odmiana pochodzi z Rosji - ,bryła jest duża , przepięknie wybarwiona i znalazła miejsce w biurze małżonka
Ta odmiana fluorytu pochodzi z Wielkiej Brytanii . Jest ciemno zielona i świeci w ultrafiolecie
I proszę ; nawet udało mi zię sfotografować ten efekt; zielony fluoryt świecący niebieskim światłem. Nie miałam pojęcia , że niektóre fluoryty świecą . Sprawdziliśmy wszystkie, które mamy . Oprócz tego świeci również w kolorze oliwkowym pochodzący z Hiszpanii i bardzo ciemnofioletowy z Chin
I oczywiście niekwestionowana miłośc mojego małżonka : agaty . Jak pewnie niektórzy pamiętają jest wiele odmian agatów ; to jedna z nich agat drzewny
poniżej klasyczne z przeznaczeniem na zawieszki do kinkietów
Ten też klasyczny , choć wyjątkowo ciekawie wybarwiony . Okaz jest ogromny jakieś 25cm średnicy .
To lawendowo - kremowe cudeńko to kunzyt . Jest piękny i ma ciekawe właściwości ; niedługo i on będzie bohaterem opowieści
O lapis lazuli już opowiadałam . Tym razem mamy w stanie naturalnym . Ładnie na nim widać wrostki pirytu ; Wraz z amazonitem znalazł mieksce w moim biurze
I jak zwykle powiększyłam też kolekcję biżuterii ; bransoletka z onyksu
A poniżej zawieszka z ametrynu czyli połączenia cytrynu i ametystu . O nich także już opowiadałam . Ta zawieszka jest obecnie jednym z cenniejszych moich nabytków . Kamień jest dużej czystości i przepięknie oszlifowany .
cdn.
Aż westchnęła z zachwytu. Udało Ci zrobić piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńKolekcja się powiększyła. Uściski.
Bo kamienie są zachwycające . Nic nie dorównuje im w piękności.
UsuńFluoryty - to jest TO!
OdpowiedzUsuńOczywiście, niczego nie ujmując pozostałym kamieniom. 🙂
Jeszcze trochę, a możecie sami wystawy robić!🤗
Fluorytów mamy sporą kolekcję . Kto wie, może faktycznie gdzieś , kiedyś zaprezentujemy naszą kolekcję .
Usuń