babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 16 grudnia 2021

16.12.2021 Jutro ważny dzień

 Ważny , bo rodzinne pieczenie pierniczków się odbędzie. Niestety w zmniejszonym składzie,  bo wnuczek na kwarantannie a sprawdzają , nawet dziś w trakcie pracy dzwonili do synowej . Wyjaśniła, że jest w domu pod opieką dziadka a ona w pracy i nie wiem co jeszcze musiała tłumaczyć , bo miałam swoją robotę i nie słuchałam. I tu się sprawa wyjaśniła w kwestii pierniczków . Babcine są najlepsze i wnusiom będzie smutno, że nie pieką . Stanęło na tym , że jak zarobimy ciasto, to mama po nie przyjedzie i będą pieczone i dekorowane w domu .  Tym sposobem , będę jutro piec z wnuczką i starszą synową . No wiem , to nie całkiem to , ale na zarazę nie ma rady. Na wszelki wypadek informuję, że gdybym się tu jutro nie pokazała, to utonęłam w lukrze albo przysypały mnie cukrowe perełki.  W sobotę będę miała mnóstwo pracy , bo jeszcze choinkę trzeba będzie udekorować oprócz zwykłych spraw . A niestety małżonek będzie w pracy tym razem . Tak wyszło. 

Ta poza tym to znów zaliczyłam awanturę z matką , ale to nic nowego . Co jakiś czas wszystko jej się zamiesza w głowie i potem wygaduje ..., no nie powiem co . Może jutro nie będzie już niczego pamiętać. Nie zamierzam się tym stresować . 

Starszy syn się rozchorował, poraziło mu nerw twarzowy . Ma lekko sparaliżowaną połowę twarzy . Raz już mu się to przytrafiło ale miał wtedy ze 2 lata . Dostał leki i skierowanie do neurologa i laryngologa . Neurolog na szczęście definitywnie  wykluczył udar więc opcje są dwie , albo od zawiania albo jakiś stan zapalny, od gardła , zęba , albo ucha . Potrzyma go trochę ,bo to cholerstwo ma taki przebieg.  

4 komentarze:

  1. Pierniczenie mam zapewnione parę razy, bo nie tylko dla siebie, ale i dla Progenitury, i dla sąsiadki! A tak w ogóle, to spokojnie u mnie przedświąteczny czas płynie.
    Macham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierniczki muszą być . Kiedyś piekłam koleżankom z pracy

      Usuń
  2. Współczuję synowi i wnusiowi. Niestety jak zaraza, to zaraza. Będzie za to babskie pieczenie piernikowa to ma swój urok.
    Ja jeszcze jadłospisu świątecznego nie mam i planów też. Brakuje dania głównego. Nie wiem co V
    wymyśli w tym temacie. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tradycyjnie . Spróbowałabym inaczej! Choć nie powiem , kusi mnie żeby coś zmienić

      Usuń