czy tylko mi się zdaje ? ... Już prawie po a ja sobie czas wolny od spraw biurowych bardzo cenię ostatnio. Właściwie mogłabym już nie pracować . Niestety z własnej firmy nie odchodzi się ot tak i muszę jeszcze trochę popracować .
Na działkę wczoraj nie pojechaliśmy, bo doczytałam ,że sczytywanie liczników będzie 16 i 23 -go . Stanęło na tym ,że pojedziemy za tydzień. A wczoraj wybraliśmy się na połażenie po ikei . Pojawiła się zapowiedź oferty świątecznej i nowe aranżacje . Zakupów żadnych dużych nie robiliśmy, podobnie w M1. Parę drobiazgów. Rano oczywiście jak zwykle zakupy , wizyta u matki, ogarnięcie chaty i takie tam. Dziś też na luziku. Po obiedzie pojechaliśmy do lidla , po owoce , bo jakimś cudem wsunęłismy wczoraj cały zapas na dwa dni - dobre były najwyraźniej , a potem na spacer , ale nie zwykłą trasą a do miasta . Pospacerowaliśmy ulicą Wrzosową wzdłuż naszego "Nilu", posiedzieliśmy pod tężnią , która mimo jesiennego chłodu wciąż jeszcze jest czynna i wróciliśmy pod galerię , gdzie zostawiliśmy auto. Po drodze zaliczyliśmy kawę i po makaroniku w cukierni Jagódka . Zaczynam lubić taki luzik . Nic konkretnego ; same niezbędne czynności a reszta czasu dla własnych przyjemności. Miasto tonie we wrzosach . Wygląda to pięknie , a w końcu nazwa zobowiązuje . U swojego zarania , kiedy moje miasto było jeszcze wsią rycerską nazywało się "Wrzosna" - od wrzosów porastających okolicę . W tak zwanym międzyczasie zrobiłam już jedną mitenkę dla synowej . Za chwilę zacznę drugą . Trochę mi zajęło, bo postanowiłam zrobić dłuższe niż zwykle , a poza tym włóczka, ktorą kupiłam mimo, że wygląda jak kazda inna okazała się bardzo cienka . Nie przybywa więc robótki zbyt szybko.
W lidlu kupiłam sobie książkę pt. "Fabryka Lalek" Elizabeth Macneal. Zapowiada się ciekawie a zaczyna dość mrocznie . Przeczytałam pierwszy rozdział . Zobaczymy jak się akcja rozwinie .
Wieczór z kubeczkiem grzanego winka. Ciąg dalszy zagospodarowywania tego co nie w naszym guście. latem przerabiam na sangrię , jesienią i zimą na grzańce. Dobrego tygodnia !
Tak takie dni mają swoją urzekającą moc. Jakby dla nas stworzone. Dobrego tygodnia Haniu.
OdpowiedzUsuńTo prawda , od jakiegos czasu nie wiele więcej mi trzeba.
UsuńEch! Wzdech! Zawiszczam! :-)))))
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia i zwolnij trochę , daj odpocząć nóżkom.
Usuń