jak zwykle , ale nie powiem, ucieszyłam się ,że już piątek. Dużo się u nas dzieje. Jedną durną w sumie sprawę udało się rozwiązać i to mnie cieszy , bo marnowałam na to czas . U jednego naszego klienta księgowe strasznego bałaganu narobiły . Żeby wyprostować wszystkie błędy pracowałyśmy z szefową tamtej firmy 4 dni . Na szczęście dziś się udało rozliczyć wszystko jak należy . Szefowa zadzwoniła nawet i mnie przepraszała za całą sytuację . Koniec końców trochę się pośmiałyśmy z "niemieckich porządków" , bo firma niemiecka. Najważniejsze, że dało się naprawić i wyjaśnić. Przy okazji nowe zamówienie od firmy dostałam .
Po południu zrobiłam najpilniejsze zakupy na najbliższy tydzień . Nie za dużo , bo z powodu diety jem śladowe ilości i zapasów nie ubywa w takim tempie jak zwykle . Efekty marne . Jak na razie nie całe 2 kg. Słabo mi idzie , a święta nie pomogły , nie da się nie jeść w święta.
Skończyłam dziś moją lampkę do nowej, lepszej sypiali . Prezentuje się całkiem ładnie . W swoim czasie pokażę . Teraz kolej na zegar , ale musze poczekać na papier z motywem tarcz zegarowych - podobno paczka już w drodze . Na razie nałożyłam na starą tarczę pierwszą warstwę farby. Też była w słodkie różyczki , a jak założyłam słodkości znikają z sypialni.
Nadal zimno , Nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie , ale ciepłych ciuchów do końca zrzucić się nie da , co już mnie zaczyna wkurzać . No i nadal nie ma okazji , żeby się ładnie , po wiosennemu ubrać.
Z moich jutrzejszych planów działkowych pewnie nic nie wyjdzie, bo znów zapowiadają kiepską pogodę , ale zobaczymy , może jednak . Sezon czas otworzyć , zabrać działkową zastawę do mycia , posprzątać po zimie itd . Mam też nasiona kwiatów, dyni , rzodkiewki i cebulkę do sadzenia i siania . Będę się martwić jutro co z tym zrobić .
Tak tegoroczna wiosna nie daje nam możliwości pokazania się w wiosennych ciuchach. Podobno u nas jeszcze tydzień. Dziś już cieplej, ale boje się patrzeć w prognozę. Jakoś musimy tę Syberie przetrwać. Tylko szkoda będzie tych dłuższych dni, bo szybko się skończą.
OdpowiedzUsuńPrzetrwamy, kto jak nie my !
Usuń