przynajmniej dziś i od razu widać zmiany w ogródku. Tulipany prawie kwitną . I nadal nie wiem jakie będą kolory . Zasadziłam dziś 8 sztuk cebulek , na szczypior i posiałam trochę kwiatów. Na razie tylko trochę , ale podejdę do tego jak tylko będzie jeszcze nieco cieplej. Smagliczkę i rojniki mam przygotowane. Poza tym mieliśmy dziś mnóstwo pracy . Ja i synowa papierkową ,a chłopaki jak zwykle montażowe tematy.
Na majówkę nie czekamy . Nic nie zapowiada poprawy sytuacji . Powiedziałabym ,że znów wirus ogranicza swoją działalność jak to bywało już w innych okolicznościach. Zbliża się majówka więc ilość chorych spada , jak spadała przed wyborami , świętami itp. Raczej coś na naszym "rodos" sobie zorganizujemy .Trzeba trochę o działkę zadbać . W mieście zakwitły drzewka mirabelek , pachnie niesamowicie .
Bardzo konkretne zajęcia miałam: najpierw na myjnię, taką dosłowną, a nie tylko z cienkiej rurki. Nie chciałam się wstydzić w warsztacie, bo dziś wymieniałam opony z zimowych na letnie. Potem gim na basenie a na koniec oprysk bukszpanów! W międzyczasie komedia kryminalna, czyli książka! A na koniec? Marzenie o wyrku, bo ostatnio nie mogę spać i deficyty mi się robią!
OdpowiedzUsuńMajówka na RODOS będzie piękna. Sama takich sporo zaliczyłam. A kiedy tulipany się rozwiną będzie niespodzianka.Usciski
OdpowiedzUsuń