w sumie nic specjalnego . Robimy co mamy do zrobienia . Jakiś ten czas mało ekscytujący. Właściwie nie za bardzo jest o czym pisać . Ochłodziło się i to mocno . Dziś były tylko 2 stopnie na plusie. Ale wiosna jest; kwitnie forsycja i zaczynają glubki - znaczy mirabelki , fiołki i inne wczesnowiosenne kwiatki. Moje tulipany mają już pączki i przy odrobinie ciepełka pewnie by zakwitły . Obawiam się , że to zimne im zaszkodzi. Truskawki się trzymają jak na razie. Zauważyłam też ,że smagliczka górska, ta kwitnąca na żółto ma już pąki i lada dzień zakwitnie. A nasz pracuś przyniesie mi jutro sadzonki pomidorów. Na razie w doniczkach i trzeba je wystawiać w dzień na zewnątrz , a na noc chować do pomieszczenia i tak do zimnych ogrodników. Biegła w ogrodnictwie nie jestem , ale może coś z tego będzie.
Kupiłam nowy numer "Mojego Mieszkania" i szok- otwieram i co widzę ; mój pomysł na drzewiastą sypialnię . Znów wyprzedziłam trendy . To ,że jeszcze nie zrealizowałam to tylko i wyłącznie dlatego,że czekamy na ocieplenie.
Komunię Św. wnusia przełożyli na 13 czerwca. Miała się odbyć 9 maja. Czy znów nie zostanie przesunięta - nie wiemy.
Czytam drugą z książek. Akcja mniej - więcej w tej samej epoce , ale inna w klimacie . Też ciekawa i łatwo przyswajalna .
Widzisz jaka będzie sypialnia zurnalowa. A co do reszty, to powolutku się musi ocieplić. I tego się trzymajmy. Buziaki
OdpowiedzUsuńŻurnal mi podkradł pomysł na sypialnię ... To tak z przymróżeniem oka , a poważnie to tak mamy obie ze starszą synową ; jak my wpadniemy na jakiś pomysł , to za parę miesięcy , czasem 2-3 lata ktoś wpada na to samo.
Usuń